W niedzielę wczesnym popołudniem przyjechał po mnie syn I pojechałam na Dzień Dziecka do niego na wieś .Rano jeszcze upieklam zamówione przez wnuka muffiny, oczywiście prezenty też były. Zaproponował mi wyjazd na zbiornik który znałam tylko ze zdjęć.No to pojechaliśmy z wnukami i jeszcze hulajnogi do bagażnika.
Zrobilam kilka fotek ale zbyt się nie wychylałam z obawy że komórka mi wyleci, zresztą sporo miejsc jest okratowanych.
Nie powiem,kawał drogi trzeba przejść aby dojść do tego celu, ludzie tam mają swoje uprawy ale na własną odpowiedzialność, można tam jeździć rowerem, na dole jest też ścieżka rowerowa ,musowo postawili barierki bo i samochodem sobie próbowali jeździć.
Teraz pokażę zdjęcia z września 2024 jak wtedy wyglądał zbiornik .Te pobrałam z internetu.
Ta brązowa plama to śmieci jakie woda przyniosła.Teraz posprzątane i małe naprawy pokontrolne.
Wróciłam zmęczona bo to kawał drogi, Maluchy poradziły sobie z hulajnogami, w pewnym momencie syn także kawałek drogi przejechał na hulajnodze, na jednym ze zdjęć widać chłopczyka z hulajnogą to moj wnuk a syn jeżdżący na tej hulajnodze wzbudził sensacje pośród zwiedzających.
W nocy z niedzieli na poniedziałek i dzisiaj przeszły duże ulewy, ościenne wioski wyglądały tak :
Około godziny 17 tej znów pół godzinna ulewa, straże pożarne co chwilę na sygnale bo ludziom piwnice zalewa ,błoto z pól zjeżdża na ulice .A na Fb ludzie piszą macie zbiornik to czemu go nie uruchomią? No nie można, on pracuje inaczej, musi być w nim ileś tam metrów sześciennych , nie znam się na tej technice, można poczytać w necie, pozdrawiam.
Słyszeliśmy o tych burzach w radiu w aucie, bo przejechaliśmy się dziś do Torunia. Tam tez była burza, ale krótka i niegroźna.
OdpowiedzUsuńMy zwiedzaliśmy kiedyś zbiornik w Goczałkowicach, też ogromny!
Świetna wyprawa, fajnie, że pojechałaś razem z nimi!
Pamiętam komunikaty o stanach wód, m.in. w Raciborzu...
Tak te komunikaty były słynne, oj jak mnie nogi bolały ale fajnie było.
UsuńJak by nie ten zbiornik w Raciborzu to w 2024 roku my pływamy, on nas uratował. Fajnie go zwiedzić jak nie ma powodzi, też bym chciała go zobaczyć na żywo. Szkoda że teraz jak przez Racibórz przechodzą te burze on nie zbiera tej wody. Fajnie spędziliście ten Dzień Dziecka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu, nareszcie o ja się tam dostalam, syn ma tam 7 km na rowerach z młodszym czasami jadą, pozdrawiam.
UsuńSlyszalam o tym deszczu i podtapianiu, woda to wielki żywioł, tutaj zamknięta w zbiorniku. Miałaś ciekawą wycieczkę z kochanymi bliskimi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucy,woda najgorsza, wszędzie wejdzie,
UsuńFajny sposób na spędzenie Dnia Dziecka . Ogromny ten zbiornik. Fajne fotki wyszły. Tylko słyszałam o tych ulewach. Smutne i straszne dla mieszkańców. Żywioł jest nieokiełzany , groźny. Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, żywioł jest straszny, połamało kilka drzew przy okazji, zbiornik robi wrażenie.Pozdrawiam.
UsuńJeju, ależ tam napadało, mam nadzieję, że jest już lepiej. Bardzo fajnie spędziliście dzień, to śliczne i ciekawe miejsce. Byłaś zmęczona, ale dałaś cudnie radę dla swoich bliskich. <3 Pozdrawiam i życzę Ci przemiłego dnia. :***
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga, było tej wody ale zbiornik uratował m.in Wrocław i wiele innych miast.Mimo zmęczenia było fajnie, pozdrawiam.
UsuńŚwietnie spędzony Dzień Dziecka 😗mimo tego że dużo się nachodziłaś to warto było.
OdpowiedzUsuńTen zbiornik robi niesamowite wrażenie, a zobaczyć go na żywo to chyba jeszcze większe!
Serdeczność przesyłam.
Dziękuję Marylko, jeszcze taka duchota była ale warto było, pozdrawiam.
UsuńŚwietna wycieczka, fajnie spędzony czas! Będzie co wspominać.
OdpowiedzUsuńTak jest chociaż gnaty bolały ,dzieciaki zadowolone a potem był grill a w nocy ulewy Pozdrawiam.
UsuńBardzo fajnie spędziłaś ten dzień i udokumentowałaś fajnymi zdjęciami. Tak te ulewy wiele szkód wyrządziły... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAno tak, był i wypad, bolące nogi a w nocy ulewy, grzmoty i trochę zalało oraz kilka drzew połamało.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPamiętam z dzieciństwa jak podawano stany wód podczas zagrożeń powodziowych, zawsze mnie te radiowe komunikaty niepokoiły.
OdpowiedzUsuńMnie też Basiu, dzisiaj znów ostrzeżenie o burzach i ulewach nocnych, pozdrawiam.
UsuńSama nie mieszkam w terenach zagrożonych powodzią, ale te zbiorniki robią wrażenie
OdpowiedzUsuńAktualnie znów mamy podtopienia, pozdrawiam.
UsuńZdjęcia robią wrażenie, ale ta pogoda nas nie rozpieszcza te deszcze to istne oberwania chmur ... fajna wycieczka ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko, fakt wciąż te alerty ale się spełniają, pozdrawiam.
UsuńCieszę się, że wycieczka się udała. O ulewach w Polsce słyszałam, dzisiaj mają być też i u nas w UK.
OdpowiedzUsuńSporo tej wody. Swoją drogą fajne miejsce na spacer.
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa i piękne fotki. :)
OdpowiedzUsuńŻywioły są okrutne, ale czy ktoś zastanawia się dlaczego są coraz gorsze...
Oglądałam widoki w zeszłym roku w necie i telewizyjne obrazy, serce ściskało się..., nie życzę powtórki nikomu.
Pozdrawiam ciepło.
Fajnie było chociaż nogi bolały, nie ma dnia aby nie padał deszcz ale już bez ulew, znów zimno, pozdrawiam cieplutko.
UsuńFajnie że wycieczka sie udała i dzień minął Ci w rodzinnej atmosferze:) U nas było gradobicie, ale nie takie jak pokazują w necie, choć i trochę szkód wyrządził. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, było fajnie a potem w nocy się zaczęło, ulewy ale gradobicia nie było, pozdrawiam.
UsuńUleńko, kiedy mieszkałam w Opolu to wszystkie miasta zwiedziłam, całą Opolszczyznę i Opole kocham do tej pory. Czasem mi się śni nasze mieszkanie i ogromnie tęsknię, we śnie są rodzice i siostra ❤️ Przytulam Cię kochana ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńMasz miłe wspomnienia i pięknie sny, pozdrawiam cieplutko. ❤️❤️❤️
UsuńNo, robi wrażenie. Na myśl przychodzi mi zbiornik w Goczałkowicach. Dobrze, że i na teren jednego i na teren drugiego można wejść. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobi ale wrzesień 2024 to był potwór, ile tam wody było, zdjęcia z gazety oglądałam.Pozdrawiam.
UsuńDobrze, że ten zbiornik jest, bo budowali go i budowali. A Goczałkowice to też zbiornik wody pitnej... Ja w takich miejscach też się boję, że stracę telefon 😉 Niedaleko mi do Ciebie, ale u mnie aż tak ulewnie nie było. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt,dlugo budowali ale egzamin zdał, na terenie tego zbiornika była wioska w której mieszkała moja synowa, jak tam było cudownie.Teraz mieszkają w innej w się.Pozdrawiam.
UsuńFajna wycieczka:) Ciekawe zdjęcia i informacje nt. zbiornika. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję,zbiornik zrobił swoje, pozdrawiam cieplutko.
UsuńZaintrygowałaś mnie. Fajne miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu, no fajne miejsce ale trzeba kawał drogi dojść do niego ,chyba że rowerem, pozdrawiam.
Usuń