piątek, 14 czerwca 2019

20.Wysłane a niepokazane.

 Jeszcze te rzeczy poleciały w zeszłym tygodniu do Justynki,
Wszystkie te udziergi wykonane są z włóczki od Fuscilki.
 Czapusia w pęczki,
 I taka pilotka,właśiwie to nie jest różowy kolor ale taki jasny fiolet.
I czapeczka nr 3 na drutach.Wszystko to wykonałam z włóczki otrzymanej od Fuscilki.
Fuscilko,jeszcze zostały rozmaite kłebuszki, jak już wspominałam powoli robię z twoich i moich resztek derki dla zwierząt.

 Dzisiaj troche chłodniej.Lepiej ,lepiej, oby tak dalej.Moje marzenie .
Pieknie dziekuje za komentarze..Kwiatki przekwitly ale są kolejne.Niedobrze mi sie pisze gdyż to laptop drugiej polowy a u niego niektóre literki nie dzialają, jest jak jest.U mnie wysiadla ladowarka.
Może kolejny wpis to bedą warzywka.Milego weekendu.

25 komentarzy:

  1. Ladne udziergi.
    Ja tez zuzywam resztki na rozne czapki, glownie na cele charytatywne.
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że tak fajnie wszystko wyszło! Ale to już Twoja zasługa, nie moja!
    Mam nadzieję, że pokażesz też te derki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że pokaże,wszakże to też robótki ręczne,

      Usuń
  3. Wszystko się prezentuje bardzo pięknie. Pozdrawiam słonecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To się nadziergałaś! wszystko piękne - zasługa Twoja jest wielka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Urszulko Twoje udziergi zawsze zachwycają.
    Jestem, zaglądam, ale mało mnie tu ostatnio
    Wrócę jak kłopoty pozamiatam

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeszcze dla Pigmejów? Ula, jestes niesamowicie pilna. Pieknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dla Pigmejów,skoro Fuscila przysłała to robiłam,jeszcze derki dla zwierzaków się robią.

      Usuń
  7. Ależ pracowita jesteś- do podziwu! Widzę, że nawet pogoda Cię nie zniechęca...niebywałe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami się nie chce,ale jak załapię to robie.

      Usuń
  8. Ja teraz tylko leżę i sapię, a Tobie chce się pracować nawet w taką pogodę. Wielka jesteś. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas dopiero od dzisiaj chłodniej, bo do tego czasu to brak było siły nawet na myślenie.
    Podziwiam, ze miałaś przy tym upale ochotę na dzierganie.
    Pozdrawiam serdecznie:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana,u nas drugi dzień lepiej się oddycha ,oby na dłużej.

      Usuń
  10. Piękne udziergi, a kocyk jest po prostu cudny:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe prace!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe udziergi! Maluszkom nie zmarzną główki. Ciekawa jestem tych resztkowych derek.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziekuję Alinko, resztkowe derki to zwykłe podkładki,wykorzystuję włóczke do końca,trochę supełków będzie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne, Uleńko, jak zawsze :) Do tej pory mam sweter ogromny, który zrobiłam z najprzeróżniejszych resztek. Jest idealny, żeby się owinąć, kiedy zimno w domu czy na balkonie. Na ulicę się już nie nadaje ale w domu niezastąpiony. Supełki sprawiają, że jest ciepły jak koc.

    OdpowiedzUsuń