To akurat reszta śliwek , według mnie to nie są prawdziwe węgierki ale otrzymałam od sióstr w jednym dniu takie to trzeba przerobić.To do dzieła.A to odlany sok śliwkowy ,nawet dobry do herbaty tylko go przegotowałamZrobiłam powidła, wolę stare przepisy ale postanowiłam zrobić eksperyment , w czeluściach internetu znalazłam przepis aby wypestkowane śliwki pokroić, posypać trochę cukrem i dodać ok.3 łyżek octu i odczekac aż puszczą sok, sok odlać a śliwki do piekarnika i smażyć ok.3 godzin nie mieszając ,tak zrobiłam trochę się obawiałam ale wyszły.
Kolejna rzecz to była "drożdżówka nocna ", wszystkie produkty wrzucamy wieczorem do misy a rano dodajemy tylko mąkę i miksujemy .Nie miałam świeżych drożdży to wsypałam suche ,ciasto nie chciało się ruszyć , ryzyk ,fizyk coś musi wyjść, dopiero w piekarniku zaczęło rosnąć ale stresik był.
Moje wytwory lecą do zabawy Splocika https://splocik2.blogspot.com/2023/09/rekodzielo-i-przyslowia-albo-wrzesien.html?m=1
Przysłowie I cytat:
Gdy wrzesień bez deszczów będzie, w zimie wiatru pełno wszędzie.
Nie bądź w swoich działaniach zbyt bojaźliwy i wybredny. Całe życie to jeden wielki eksperyment. Im więcej będziesz eksperymentować, tym lepiej.
Wybrałam słowa "wrzesień", w tym miesiącu robię powidła ,
Zaś z cytatu słowa "eksperymentować,bojaźliwy". Organizatorka sama sobie wybierze czy powidła czy ciasto.
Banerek dla formalności:
Pięknie dziękuję za komentarze I odwiedziny, pozdrawiam serdecznie.
Dopiero czekam na powidła od Szwagierki, ale to dopiero jak wrócę z Bieszczad, czyli od poniedziałku za tydzień! Są też starej daty i też smakują obłędnie!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Dziękuję Fuscilko, te starej daty są bajeczne, mają kolor brązowy i trochę inny smak ale że nie mam działki to przerabiam to co mi daje.Pozdrawiam, miłego wypoczynku.
UsuńMniammm 😃 śliwki pyszne, kupiłam torbę i pożarliśmy, takie dobre były. Wrześniowe serdeczności posyłam Uleńko 🌞😘
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aniu, do jedzenia też jeszcze są, pozdrawiam serdecznie 🫶
UsuńUwielbiam ciasto drożdżowe . Śliwki są pyszne . Smacznego życzę i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ślicznie dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
UsuńDomowe powidła śliwkowe to coś wspaniałego. A placek wygląda na przepyszny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Urszulko - Małgosia X
Dziękuję ślicznie Małgosiu Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAle pyszności u Ciebie! My co roku przygotowujemy kilka słoików marynowanych śliwek. To świetny dodatek do mięsa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, śliwki w occie kiedyś robiłam i dodałam za dużo goździkow I od tego czasu nie robię.Powidla muszą być.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńUwielbiam powidła, ale jestem zbyt leniwa, by je samej robić!
OdpowiedzUsuńBrawo dla ciebie i za placek, nadeszła pora ciast ze śliwkami, poproszę męża o drożdżowe, bo on robi najlepsze!
jotka
Dziękuję Jotko, powidła migusiem się robi w piekarniku bez mieszania a drożdżówka też bez roboty ,trochę inna ale smaczna.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPracowita pszczółka z Ciebie Urszulo, ale zimą jak znalazł będą zapasy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, to co dostaje to przerabiam, przedtem ja rozdawałam teraz dostaje z powrotem.Pozdrawiam cieplutko.
UsuńDrożdżówka prezentuje się pysznie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
UsuńTaką drożdżówkę, to zjadłabym z prawdziwą przyjemnością. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, dzisiaj już zamrożę resztki bo szkoda.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBBM: Świetnie się prezentują Twoje wyroby! Nie wiem, czy w tym roku cokolwiek ze śliwek będę robiła, bo jeszcze trochę z ubiegłego roku zostało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też mam trochę zapasów ale śliwki wyszły, dostałam to przerobiłam bo powidla i suszone na kompot muszą być
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie, bardzo inspirująco :) Sama nie kupuję śliwek, w ogrodzie jest jedno drzewo z tymi owocami. Zazwyczaj ich nie jadam, ale cudownie smakują w cieście i tak lubię je robić :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję bardzo, powidła uwielbiam na chleb i do piernika.pozdrawiam serdecznie.
UsuńSmakowicie u Ciebie, powidła i placek - palce lizać. :)
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam jedną porcje powideł i teraz walczę z aronią, ale jeszcze w tym miesiącu będę robić drugą porcję powideł.
Świetnie wybrnęłaś z zadania - brawo!
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo dziękuję, czasami trzeba uruchomić fantazje, dobrze że takie kulinaria uwzględniasz.Pozdrawiam cieplutko.
UsuńUwielbiam ciasto ze śliwkami. Węgierki to symbol nadchodzącej jesieni. Pysznie u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌺🌺🌺🌺
OdpowiedzUsuńMasz rację Marysiu, to już jesień, na parapecie jeszcze suszę śliwki na kompot wigilijny.Pozdrawiam serdecznie. 🌸🌸🌸🌸
UsuńTeraz trudno znaleźć prawdziwe śliwki węgierski. Wybór jest duży ale odmian śliwek jest moc a do smażenia stara malutka węgierska jest najlepsza😋
OdpowiedzUsuńTak Amuszko, mialam takie kiedy mieliśmy działkę, teraz przerabiam to co dostanę, buziaki.
UsuńSmakowicie wyglądają i powidła i ciasto. Uwielbiam wszelkie drożdżowe 🙂a na noc do wyrastania w lodówce często wstawiam bułki i na szczęście ładnie rosną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Monika😀
Też dobry sposób, ja mroziłam też ciasto drożdzowe surowe.Pozdrawiam.
UsuńWygląda pysznie! Chętnie bym skosztowała
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, zawekowalam powidła a ciasto zjedzone, za późno.pozdrawiam.
UsuńU Ciebie smakowity post. Uwielbiam śliwki pod każdą postacią .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Teresko, jeszcze suszę śliwki na balkonie ,też je lubię.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDomowe powidła są najlepsze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam.
UsuńPowidła w ten sposób robię od at i zawsze wychodzą:) pysznie u Ciebie:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam pysznościach są zdjęcia, teraz suszę bo piekna pogoda .pozdrawiam.
UsuńMniam, mniam! Na tę drożdżówkę smaka mi zrobiłaś! A w tym tygodniu też smażyłam powidła - "trzydniowe". Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, smażenie trzydniowe już odstawiłam do lamusa.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFajnie i smakowicie wygląda i jedno i drugie, aż ślinka cieknie . Śliwki bardzo lubię i ciasto drożdżowe też !!.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu, uwielbiam I jedno i drugie, pozdrawiam serdecznie.
UsuńAleż smakowicie u Ciebie Urszulko :-) Pyszności
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Bożenko,raz w roku powidła trzeba zrobić.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńEch! Też muszę powidła zrobić do piernika. Ale wpierw sie trzeba było pozbierać, a teraz Młody chory i mnie też cos bierze 🙈 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie życie, u mnie najmłodszy wnuk do żłobka a córka 2 tygodnie pracuje i już przeziębiony mały.Pozdrawiam.
UsuńUlala. Węgierki u nas w tym roku robaczywe... Ale powiodła są pyszne... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, siostry też miały robaczywki.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAle pyszności! Śliwki to moje ulubione owoce 😋
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Kramik Margotki.
Dziękuję Margotko, powidła i ciasto śliwkowe uwielbiam.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJa też aktualnie uskuteczniam produkcję masową powideł śliwkowych. Jutro muszę dokupić słoików bo mi zabrakło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Motylek
Dziękuję, narazie nie sloikuje ,mroże zieleniny, śliwek to u nas dużo nie było
UsuńPozdrawiam serdecznie.