Nie pamiętam kiedy miałam takie mierne kwiatuszki.Tutaj największa rabatka, po lewej stronie były posadzone nagietki,cynie a po prawej astry i mini aksamitki ,część wyginęła,część jest miniaturkami a część coś skręca.
Ta sam rabatka z drugiej strony, po prostu łysa.
Dwie dorodne cynie,reszta karłowata.
Na bocznej rabatce są takie miernoty.
Posadziłam 5 aksamitek wysokich,ta jest najpiękniejsza.
No i rzut okiem na rabatę wąska, jak łyso.
Róże trochę nadrabiają braki.
Hibiskus zakwitł i kilka dni cieszył moje oczy.
Weny szydełkowo-drucianej brak ale jeszcze walczę,jeszcze mi się chcę dżemów z renklod, przetartych galaretek z jeżyn czy malin.Powoli kończę sezon warzyno-słoikowy,co tam wymyślę to jeszcze nie wiem.Regał z słoikami powoli pełny.
Życie toczy się dalej, jedną noc obficie padało całą noc ,zapewne kg jabłek i śliw będą leżeć na ziemi.
Bardzo dziękuję za wsparcie ,komentarze i odwiedziny.
Będzie mnie to trochę mniej gdyż od poniedziałku przyjeżdża najstarszy wnuk i będzie do końca wakacji.Będzie to czas grilowania,robienia naleśników ,pieczenia babek (on nie uznaje żadnego ciasta z owocami).A pod konie miesiąca to będzie czas oczekiwania aż go rodzice odbiorą bo będę zmęczona.Taka prawda.Pozdrawiam.
Smutno patrzeć na takie puste rabatki w czasie, gdy powinny być jeszcze ukwiecone. Mało deszczu, wysokie temperatury sprawiają, że ziemia jest sucha na sporą głębokość.
OdpowiedzUsuńJednak tych kilka kwitnących punktów na rabatach też mogą pocieszyć oko.
Mam inne kwiaty - w większości wieloletnie, ale i one nie cieszyłyby oczu, gdyby nie dozowanie wody konewką.
Ostatnio dwa razy nocą padało i to sprawiło, że róże, które myślałam, że już nie dadzą nowych kwiatów, odżyły i mają sporo pączków, ale też pokazała się pleśń i z tym muszę walczyć, żeby reszta rośliny mogła rozkwitnąć.
Pozdrawiam ciepło.
U mnie kwiaty słabe ale wynagrodziły mi to owoce i warzywa,swoją rozdawajką owoców i warzyw sprawiłam też sporo radości innym ludziom.
UsuńU mnie wygląda to trochę lepiej ale tylko dlatego, że parę razy podlałam. Najgorzej jest z różami bo potraciły mnóstwo liści, które zaatakowała jakaś czarna zaraza:( Na jesień zamierzam posadzić parę drzewek ale nie wiem czy się przyjmą bo jest okropnie sucho. Jednak coś trzeba sadzić bo goła ziemia mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńWnuki są kochane ale niestety do opieki potrzeba dużo siły i energii a tej w pewnym wieku zaczyna brakować.
Życzę dużo zdrowia i pozdrawiam:)
Moja sąsiadka mówi tak:wnuki to błogosławieństwo ale jeszcze większe błogosławieństwo jak ida do domu.Trzeba jakoś pomóc dzieciom,póki sie da to pomagamy.
UsuńSusza wszędzie zrobiła spustoszenie na grządkach. Ja mam tylko kwiaty w donicach , mają się dobrze . W pojemnikach zawsze jest bardziej wilgotno. Miłego weekendu 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu,wzajemnie.
UsuńTrudne lato to było dla naszych ogrodów i roślinek, oby teraz było już tylko lepiej... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńOwoce i warzywa się spisały, warzywa bardziej podlewane ,na kwiaty trochę szkoda wody było.Jest jak jest .
UsuńSezon nie sprzyjał rozkwitaniu roślinek. Bądźmy dobrej myśli, że przyszły przyniesie obfitsze plony. W twoim kwiatowym ogródku może i skromnie, ale i tak miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję, kwiaty były mało podlewane ,bardziej skupilismy się na warzywach i jest nawet nadmiar.
UsuńU Ciebie hortensja piękna, u mnie w stadium zdychania i trudno przewidzieć, czy uda mi się ją uratować... :(
OdpowiedzUsuńMoże odbije w przyszłym roku.
UsuńCzasami tak bywa, ze albo kwiatowa, albo owocowa posucha. U mnie podobnie za domem. Przed domem jeszcze jako tako.
OdpowiedzUsuńDostalam wielka torbe sliwek, renklod, ale niczego z nich nie zrobilam bo wszystkie zjedlismy. W 3-4 dni. Ale dobre byly!
Pozdrawiam serdecznie,
Motylek
No szkoda że blisko mnie nie jesteś bo dostałaś byś i renklod i ogórki i cukinię i jabłka to zaprawy.Tym ostatnio dzielę.
UsuńU nas w tym roku jakies te hortensje takie byle jakie wyszly, niektóre wcale nie zakwitly. Widze u siasiadki dokladnie tak samo.
OdpowiedzUsuńNo cóz.
Sily do wnuka zycze...
Lucy, akurat hortensja była najbardziej podlewana z kwiatów, jest blisko beczki z wodą.
UsuńTo był trudny rok dla roślinek, oby kolejny sezon był lepszy. U mnie dopiero po ostatnich deszczach ogród nieco ożył. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńU mnie dla kwiatów ,mało podlewane ale na owoce i warzywa nie mogę narzekać.
UsuńJa ogórki siałam drugi raz i zięć mówił. że zbiorów wielkich już z nich nie będzie. Trudno. Za to pomidory ładnie owocują.
OdpowiedzUsuńTo się tylko cieszyć, my jemy cały czas pomidory, córce przesłałam i 3 słoiki zawekowałam.
UsuńCoś to lato kwiatom nie służy.
OdpowiedzUsuńW Ogrodzie Botanicznym też kwiaty w tym roku bardziej skromne niż w innych latach.
Widocznie brak wody zaszkodził roślinkom.
Wiem ile siły potrzeba dla wnuków, dobre to, ze przychodzi dzień, kiedy wracają do rodziców;)))
Pozdrawiam.
Wilmo,masz rację.Wczoraj pierwsza pralka poszła w ruch bo przyjechał z obozu sportowego.Przywiózł też pół kilo piasku.No cóz, jakoś to będzie.Dzisiaj jedziemy do syna.
UsuńAksamitka jest naprawdę piękna :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję,
UsuńNiestety susza nie służy nie tylko kwiatom 😢
OdpowiedzUsuńŻadna babcia nie odpuści dopieścić wnuka, wiec na pewno dogodzisz mu jak nikt inny. Niestety skutkiem tego jest zmęczenie 🙂 Miłego czasu z wnukiem.
Pozdrawiam Alina
Dziekuję Alinko, ten najstarszy ma trochę wymagań a babcia też potrafi być stanowcza.
UsuńUla, wnuki do końca swego życia będą wspominać jak dobrze było u babci, jak i co piekła i gotowała, jak dogadzała... A im starsze, tym bardziej cenić będą. Mąż do tej pory wspomina jakie mu babcia robiła "grzybki" (omlety), jakie grzyby w śmietanie albo szarlotkę... Ja wciąż myślę, nie ma dnia, żebym o babci nie myślała. Przez te wspomnienia bliscy są wciąż obok.
OdpowiedzUsuńZdrówka i siły dla Ciebie :)))
Oj Aniu, ten trochę wybredny, jakiś samotnik .
OdpowiedzUsuńLudzie są różni, ci najmniejsi też już mają swoje cechy i preferencje, np smakowe;) Na pewno trafisz mu w gust, żeby był szczęśliwy u babci. Ja też byłam zawsze takim samotnikiem, co nie znaczy, że chwilami nie bawiłam się dobrze w towarzystwie, nie lubiłam spotkań z rodziną i słuchania opowiadań. Ale czas spędzany samej ze sobą był i jest bardzo ważny. Mój tata żartował, że dobrze czasem z kimś mądrym pobyć:))) Może Twój wnuczek ma podobną naturę?
OdpowiedzUsuńWspaniałe kwiaty❣
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńUrszulko pięknie u Ciebie i kwiecisto. Mama też ma pełno różnych kwiatów w ogrodzie, które pielęgnuje.
OdpowiedzUsuńSerdeczności i życzymy aby wnuk za bardzo Ciebie nie wymęczył.
Kwiecisto to było 2 lata temu.Ach te wnuki,
UsuńNic nie chce mi rosnąć! To znaczy dorasta do jakiejś fazy rozwoju i marnieje! Wyrzuciłam już heliotropy, ozdobne paragonie, werbeny i parę innych. Chyba poczekam na chryzantemy, a za rok posadzę tylko najzwyklejsze " pelasie"!
OdpowiedzUsuńMacham z doskoku! :-)))
Dokładnie też mam takie niektóre roślinki, nic nie poradzimy.Zeszły rok tez był suchy jednak cynie były cudowne.
OdpowiedzUsuńU mnie susza dała się we znaki i ogródek ni jest taki ładny a u Ciebie kwitnąco! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,były lata że astry,cynie, jesienią zarastały całe rabatki, ważne że mam sporo warzyw i owoców i sporo rozdałam.
UsuńNie mamy wpływu na susze, trudno ale i tak masz piękne kwiatki. Podziwiam Twoja gospodarnisc. Wiem coś o wnukach, kocha się je bezgranicznie ale zmęczenie tez obecne bo lata nie te co by się chciało. Ja właśnie pożegnałem wnuka 🌞
OdpowiedzUsuńDziękuję Boni, ważne że warzywka i owoce obrodziły.Jeszcze kilka dni i chyba będą normalne tory zyciowe.
Usuń