poniedziałek, 26 sierpnia 2019

29.Kolejne maleństwa,

 Kolejne rękawiczki wydziergałam, włóczka to czterdziestka i druty 2,75 , te dla Olka ale będzie jeszcze jedna para, jeszcze trochę większe.
 Te będą dla małego Jacusia.Kolor rękawiczek to średni popiel.
U synowej takie kwiatuszki wyrastają w szczelinach, ładniej nawet tam rosną niż w glebie, teraz już większe.Te wszystkie zielone maleństwa które tam widzicie to młode kwiatuszki, dopiero będa kwitnąc.
I jeszcze kwiatuszek w kolorze pomarańczowym, pięknie wygląda.
Wnuk jeszcze u nas, w kolejnym wpisie kilka fotek gdzie byliśmy ,mało tego było,pomogła rodzinka w atrakcjach.Aktualnie teraz na basenie albo u syna gdyż nadciągają chmurzyska.Upały niesamowite.Chcieliśmy na działkę ale obawa jest przed burzą lub gradem.Cieszę się że udało nam się dzisiaj na cmentarz pojechac, posprzatać groby i pomyć pomniki (nie były takie brudne jakby nie sporo odchodów od gołębi lub cukrówek ,nie wiem co one za jedne ale paskudzą strasznie).

Działka; nadal zbieram rozmaite dobra natury, jeżyny, ogórki,pomidory, listki selera i pora suszę dla córki, cukinia owocuje nadal.Mniej już przetwarzam ,jemy na bieżącą bądź oddaje.Kolejna fasolka będzie już zbierana za tydzień, a trzecia będzie kwitła.Koper do mrożenia tez już sie pokazał.
W tym roku robię sobie spis za ile zebrałam towaru z mojej działki, jest już ponad 1000 zł a będzie jeszcze więcej.

Robótkowo-zero, może czapkę sobie narzucę na druty dla siebie? mam chustkę to do kompletu będzie.Na kolejne rękawiczki chcę kupić włóczkę.
Bardzo dziękuję za komentarze i odwiedziny.Pozdrawiam.

PS.Nasze całe piętro juz zostało dziadkami, jest 3 chłopczyków,2 kuzynki męża tez urodziły chłopczyków.

26 komentarzy:

  1. Urocze łapciuszki:)
    Takie małe ciuszki robi się zawsze z wielką przyjemnością:)
    O ile wzrok mnie nie myli to te drobne kwiatuszki to chyba portulaka. Też je mam bo lubią nasłonecznione miejsca.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję, nie znałam tej nazwy dla tych kwiatków.

      Usuń
  2. Prześliczne te maleństwa, a zbiory u Ciebie obfite! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rękawiczki są urocze . Ja jeszcze przetwarzam zbiory i końca nie widzę. Pozdrawiam cieplutko ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu,dziękuję i ja zrobiłam 4 słoiki przecieru pomidorowego bo by się zmarnowały,zawsze cos tam dojdzie.

      Usuń
  4. Urocze małe rękawiczki :) Wnusio ma szczęście do takiej zdolnej babci

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że masz swoją odskocznię od codzienności, to, co daje Ci zadowolenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację,czasami już nie wiem co odskocznia a co nie.

      Usuń
  6. Ale u ciebie się dzieje. Bycie babcią to dar, na który ja czekam.
    Kochasz ogród to on odpłaca pięknymi zbiorami. A maleństwa w sam raz na zimę będą. Pozdrowienia ślę

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie drobiazgi są urocze i szybko się je robi. :)
    Masz bogaty ogródek, a że dbasz o niego, to Ci się odpłaca plonami. :)
    Te kwiatki, to portulaka. Kiedyś miałam, to same się wysiewały.
    Pozdrawiam ciepło.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale drobiazgi Ci sie wydziergaly! Sliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy dziękuję za uznanie ale dalej nie radzę sobie z ściągaczami.

      Usuń
  9. To rodzinka się powiększa. Kwiatuszki urokliwe a rękawiczki idealne będą na zimę :) , która powoli zmierza do nas swoimi krokami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocze rękawiczki będą grzały maleńkie rączki!
    Spędzajcie miło czas, atrakcje z wnukiem będą wspaniałymi wspomnieniami 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, z wnukiem to różnie, to nie 2 latek.Pozdrawiam.

      Usuń
  11. I już wrzesień, koniec wakacji, szkoła sie zaczyna. Wnuk pewnie wrócił do domu, trochę odpoczniesz ale i tęsknić pewnie będziesz. Moja babcia zawsze płakała, kiedy odjeżdżaliśmy po wakacjach.
    Zbiory masz imponujace, przynajmniej wiesz co jesz i dzieciakom możesz dawać bez obaw. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, dziekuję.Tak już w piatek pojechał Filip do domu.

    OdpowiedzUsuń