Udało się. Zjazd całego rodzeństwa po obostrzeniach i drugim podejściu doszedł do skutku. Były to 70-te urodziny jednego z braci. Pojechaliśmy w kujawsko-pomorskie busikiem spod domu pod dom. Kolacje i śniadania na 15 osób to juz jest coś, kolejka do łazienki też była. Organizatorkami były 2 bratanice. One zawiozły nas do Ciechocinka. Powyżej pijalnia czekolady Wedla, wspaniała sprawa .
Komora solankowa o zapachu zgniłych jaj , można wdychać 0,5 godziny.
Jedna z tężni , akurat czas remontu.
Jaś i Małgosia w parku zdrojowym.
Zajazd Michałófka , restauracje, hotel,
Cały obiekt w stylu góralskim, plac zabaw, piękne oczka wodne, tutaj było przyjęcie urodzinowe brata.
Kolejna wycieczka była do sierpeckiego skansenu w Sierpcu, bardzo duży obiekt, tam były nagrywane sceny do filmów "Pan Tadeusz", "100lecie Winnych ".
Taka ekipa witała przy wejściu.
Jedna z zagród na terenie skansenu.
Najważniejsza chata, w niej mieszkali Winni, akurat jeden ze szwagrów musiał mi wejść w kadr .
Kocia pozowała jak tylko pokazało się słoneczko.
Zdjęć mam sporo ale to rodzinne zdjęcia , było chłodno i wietrznie ale bardzo ,bardzo wesoło. Zapewne brat i bratowa byli bardzo zmęczeni taką inwazją ludzi ale będą mieli piękne wspomnienia. Za 10 dni przyjeżdżają do mnie ale tylko 2 osoby ,kolejna rocznica, szwagier ma 75 lat.
Aktualnie jesteśmy zaziębieni , katar, kaszel , wiatr zrobił swoje.
Zabrałam ze sobą nici i szydełko, schematy gwiazdek ale w busie powstała tylko 1 szt bo to był wesoły bus.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.