1. Jeśli nie możesz mieć tego, co najlepsze, zrób najlepszy użytek z tego, co masz.
2. Gdy za dużo murarzy, dom staje się krzywy.
Wybrałam przysłowie nr 1.
Takiej lampy już nie znajdę, dostała drugie życie, łuszczy się miejscami , niestety w jednym miejscy dobrze nitka nie zakryła ale co tam, póki co podziwiają abażur.
Lampa widziana od spodu. Nie było co szaleć , nitki było na styk, zostało 1 mb.
Lampa rozświetlona.
To jeszcze takie kwiatusie, mam miniaturki w kolorze biały i jasnofioletowym, skąd się wzięły takie chochoły to nie wiem, chyba pójdą do wyrwania.
Post jakoś napisałam, pod koniec załapałam jak zmienić aby tekst nie był wytłuszczony, coś nowego. Uczę się. Udało mi się przesłać MM-sem filmik, prywatny ale nie wiem jak go wstawić , ktoś wie? Mało tego nie wiem gdzie został zapisany, może znajdę.
Bardzo dziękuję za odwiedziny, komentarze, rady i porady bloggerów, jesteście fajni.
Pozdrawiam , dzisiaj niby chłodniej lecz bardzo duszno.
Abażur bardzo dekoracyjny. Super praca- ładna i użytkowa! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję, już mnie denerwowały te dziury . Fajna ta zabawa, bardzo mobilizuje do pracy. Miłego dnia, chociaz duchota niesamowita.
UsuńWspaniale poradziłaś sobie z interpretacją przysłowia. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne "odmłodzenie" abażuru. :)
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Mnie również miło, ta zabawa mnie bardzo motywuje do robótek.Dziekuje.
UsuńŚliczny ten abażur! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jeszcze jakiś czas lampa mi posłuży.
UsuńAbażur dostał nowe życie!
OdpowiedzUsuńA te kwiatki to chyba jedna z odmian marcinków, które cieszą oczy jesienią!
Pozdrawiam!
Tak, o to chodziło aby jeszcze posłużył.To są msrcinki tylko nie wiem skąd się wzięły takie wysokie.Odpozdrawiam.
UsuńDziękuję, wzajemnie.
OdpowiedzUsuńUroczy abażur, śliczne kwiatki. Pozdrawiam serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwałę, pozdrawiam.
UsuńAbażur jedyny w swoim rodzaju, nikt inny takie nie ma, ale najważniejsze, że dalej "żyje" i cieszy oczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ,stara lampa dostała nowe życie.
UsuńBrawo Ula, świetna interpretacja tematu. Nowe ubranko na abażur wyszło rewelacyjnie . Obok ikony jak wstawiasz zdjęcia , masz ikonę do wstawiania filmu. Niestety musisz odnaleźć miejsce jego zapisania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu, spróbuję, muszę tylko film odnależć, może sobie jakąś próbę zrobię.
Usuńoryginalny i ciekawy pomysł na ozdobę na abażur, wygląda pieknie:)
OdpowiedzUsuńTo danie drugiego życia lampie, dziękuje.
UsuńPiękny wzór i kwiatki! Jaki masz telefon? Nie ma jakiejś zakładki 'pobrane' w nim, żeby tam był filmik?
OdpowiedzUsuńPaulino, ja z telefonu tylko komentuję a piszę z laptopa posty.Taka mądra to nie jestem.Pozdrawiam.
UsuńAbażur piękny. Jesteś bardzo zdolną dziewczyną. Kwiatki też mi się bardzo podobają.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu,bardzo dziękuję.
UsuńAbażur dostał drugie życie. Świetnie się prezentuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Teresko.
UsuńPiękny abażur, super dekoracja. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńJa wstawiam filmiki na youtube i potem jak klikam tą ikonkę o której pisała Ania Iwańska, to klikam moje filmy z youtube i od razu łatwo je znajduje. Abażur Ulcia zrobiłas sobie śliczny, masz teraz piękną, oryginalną rzecz w domu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jakoś na Youtube nie chce,musi być inny sposób.
UsuńUdal Ci sie abazur!
OdpowiedzUsuńFilmy na bloga nie mam pojecia, jak sie wstawia.
Pozdrawiam!
To drugie życie lampy,znów trzeba się uczyć blogera .
UsuńNajważniejsze jest to, ze dałaś radę i zmieniłaś dwie rzeczy w jedną, która jeszcze posłuży:) Nie tylko blogger postanowił sie zmienić, jest jeszcze kilka portali które postanowiły utrudnić mi życie, ale może i dobrze? tak musimy wysilić nasze komórki i nauczyć czegoś nowego;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ja z tych małotechnicznych mimo że pracowałam kupę lat z komputerem ale na zakładowych pr8gramach.Nie lubię takich zmian ,jakby nie dobre dusze blogowe to leżę i kwiczę.Odpozdrawiam serdecznie.
UsuńFantastycznie poradziłaś sobie z przysłowiem. Abażur jest bardzo ładny i przepięknie wyglada gdy lampa swieci. Super. Kwiatki tez śliczne, takie delikatne. Moze przesadź je w inne miejsce. Ja już oswoiłam się z nowym bloggerem , bez zachwytu. U góry jest ikona filmowego klapsa i tam masz dwie opcje wstawienia filmiku z komputera lub youtube. Pozdrawiam serdecznie 🌞
OdpowiedzUsuńDziękuję,muszę spróbować z tym filmem.Robotka dzieje się wolno.Nie wiem po co były te zmiany na blogerze.Pozdrawiam.
UsuńJakie to musi być trudne w wykonaniu! Piękny efekt:) niestety jesień za pasem!
OdpowiedzUsuńTrudne takie nie było, tylko musiałam wciąż mierzyć do klosza.
UsuńWitam,chcialam pogratulowac wspanialego abazuru,ciekawy pomysl i swietnie wyglada,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, po prostu lampa dostała drugie życie.
UsuńKochana, pięknie zinterpretowałaś to przysłowie. Abażur wygląda bombowo w nowej odsłonie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, już długo przymierzałam się do niego.
UsuńAbażur bardzo ładny, a kwiatków nie niszcz bo to chyba Marcinki, u mnie są takie i jeszcze fioletowe, kwitną do przymrozków.
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam niskie msrcinki, nie wiem skąd się wzięły te wysokie.Pozdrawiam.
UsuńWspaniałe drugie życie dla abażuru! Może jeszcze posłużyć i cieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńTeż rozgryzam nowego bloggera. Na pasku zadań jest ikonka, obok dodawania zdjęć - "dodaj film". Po kliknięcie rozwija się lista - dodaj z komputera i wówczas musisz poszukać gdzie jest zapisany 😊
Pozdrawiam Alina
Dziękuję, z tym filmem to porażka,na blogu wiem gdzie to jest, jeszcze muszę coś innego sprawdzić.
UsuńPrzepięknie prezentuje się ten abażur :D Pierwsze przysłowie bardzo mi się podoba :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, lampa znów posłuży.
UsuńŚwietnie odświeżyłas abażur! Ja w kuchni mam ciemnoniebieski klosz lampy a na Boże Narodzenie kuchnię "ubieram" na czerwono, więc klosz też dostaje wtedy "ubranko" w biało czerwoną kratkę. Trzeba sobie jakoś radzić :) Mnie też zmiany na bloggerze nie zachwycają, nie lubię też jak w sklepach towary na półkach poprzekładają, ale co zrobić ani na jedno ani na drugie nie mam wpływu, przyjdzie się pogodzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🙋
Dziękuję, musimy się przyzwyczaić, nie lubię tych nowości.
UsuńBardzo sympatycznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMnie sie marzy taki ręcznie zrobiony abażur, fajnie go zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję, metodą przymierzania do klosza.
UsuńPięknie ta lampa wygląda 😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńZdolna i pomysłowa z Ciebie Dziewczyna.
OdpowiedzUsuńPowodzenia !!!
Dziękuję bardzo.
UsuńZdolne rączki, lampa odświeżona.
OdpowiedzUsuńDziękuję imienniczko.
UsuńAle pięknie zrobiłaś! Nadałaś lampie nowe życie!!! Ślicznie to wygląda! :) Ja wróciłam do starej wersji bloggera, ta nowa mnie irytowała :). Uściski i miłego dnia!
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie wiadomo jak długo stara wersja będzie dostępna.Pozdrawiam.
UsuńPięknie wyszło 😍
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMoja babcia miała podobne abażury. Niestety dziś takie cacka są trudno dostępne.
OdpowiedzUsuńWracamy do starych rzeczy, dzuekuje bardzo,
UsuńDziekuje za odwiedziny,mysle,ze siedzac w domu na lockdownie,zastanawiamy sie,ze niewiele rzeczy nam potrzeba,a z tych co mamy mozemy zrobic cos nowego,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie, już dawno miałam ochotę zrobić ten abażur.
UsuńUla, dawniej niczego się nie wyrzucało tylko naprawiało, przerabiało, łączyło (stąd patchwork), ubrania dzieci nosiły jedno po drugim aż do zdarcia. A i z tych resztek szmatek moja babcia robiła chodniczki. Swetry się pruło i robiło nowe... i jakieś życie mimo to weselsze się wydawało, ludzie byli życzliwsi, pogodniejsi... może mi się tylko tak wydaje... Buziaki! anka
OdpowiedzUsuńZgadzam się, sama na sobie doświadczyłam.
Usuń