Jak to przy porządkach, coś się wyrzuci, coś się znajdzie.Znalazłam jeszcze resztki firanki od córki a że leżał zepsuty komplet świecących baniek to okleiłam je kawałkami znalezionej firanki, z czarnych kulek zdarłam nitkę i są przeźroczyste.
Taki okaz kwartalnika SEZAM za 100 zł znalazłam.
6 koszulek na wydmuszki też było , jak krochmaliłam gwiazdki i dzwonki Wikolem to przy okazji te jajeczka tez usztywniłam, są bardzo twarde.Zrobiłam błąd że nadmuchane koszulki maczałam w mieszance, długo schnęły .Następnym razem zrobię jak ma być.
Taką siatkę też kiedyś wydziergałam, leżała sobie za firanami, będzie na owoce.
Bardzo dziękuję za komentarze, słowa wsparcia i Waszą empatię.
Miłego tygodnia.W niedzielę I niedziela adwentu, czas mój ulubiony i radosny.Pozdrawiam.
Baaardzo mi się podoba siatka. Robiłam sobie torebki szydełkiem, przypomniałaś mi o tym :) I jeszcze "Sezamem" mi przypomniałaś, że mam starą "Przyjaciółkę" sprzed wojny!
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia, Uleńko :)))
Dziękuję. Weź szydelko i dziergaj.
UsuńPrzepiękne te bombeczki, ale i torba superancka!! :) Ja znalazłam starą ni to gwiazdeczkę, ni to kwiatuszek- robioną na szydełku. Może kilka takich odwzoruję na choinkę? Zobaczę...
OdpowiedzUsuńTo czekam na efekty.Pochwal się.
UsuńRewelacja z tą firanką!!!!!! aż chyba podkradnę pomysł. Też mam starą firankę wzorzystą, może ciś z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńA z torbą to jesteś super na czasie!
Znając Twoje zdolności napewno jakieś cuda powstaną.
UsuńBardzo pomysłowo wykorzystałaś firankę , bombki wyszły cudne . Ja też zaczęłam dziergać siatkę , ciekawe czy mi wyjdzie ? Twoja bardzo mi się podoba . Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.Sitaka będzie cudowna.
UsuńAle cuda znalazłaś. Sympatyczne takie znaleziska :-)Nie pamiętam takiego kwartalnika :-( pamięć moja wybiórcza. Siatka fajna. Pomysł na bombki to rewelacja - są śliczne. Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszy jak się coś znajdzie.Bombki powiesze na choince.
OdpowiedzUsuńFajne te firankowe bombki! Ale Ty jesteś kreatywna!!!
OdpowiedzUsuńMotylek
Dziękuję, chociaż ostatnio znów idzie trochę topornie.
OdpowiedzUsuńHaklowane siatki u nas bardzo w modzie, z powodu ekoligii i zeby nie plastyk. Na owoce w sklepie mozna kupic takie jakby firankowe. Ale panie chodza z takimi dzierganymi wlasnie.
OdpowiedzUsuńZaczyna sie czas adwentowy, i gwiazdki od Ciebie dochodza do glosu :))
Dziękuję. To miłe ze masz jeszcze te gwiazdki.
UsuńJak to przy porządkach zwykle bywa, odnajdują się rzeczy, które kiedyś odłożone na chwilkę, przetrwały lata całe. :)))
OdpowiedzUsuńWraca moda na siatki szydełkowe, dziane, szyte z tkanin i bardzo dobrze. My pamiętamy tamten czas, ale młode pokolenia zna to tylko z historii, a teraz już zaczyna poznawać w swoim świecie.
Super ozdoby powstały. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję. Młodzi poznawaja ale sporo rzeczy nie mogą sobie wyobrazić. Pozdrawiam.
UsuńWedług mnie, fakt znalezienia czegoś, co się zawieruszyło, jest dowodem na to, iż zawsze należy mieć nadzieję na znaleźne! A potem, jak się Człek ciesz!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Co roku zawsze coś znajduje przy generalnych porządkach.
UsuńZnajoma Pani zawsze powtarza "W przyrodzie nic nie ginie..."
OdpowiedzUsuńMamy doskonały dowód ;) Znaleźć takie skarby to dopiero radość.
Małe rzeczy a cieszą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń