Zrobiłam galaretkę z malin , co niektórzy chca dżem bez owoców.Wyszło pyszne.
Zerwałam czarną porzeczkę i zamroziłam w takich kubkach, zimą mamy taki deser.W czerwonym wiadrze są wiśnie , już wczesniej pokazywałam ,sporo zerwanych ale sporo jeszcze jest a chętnych nie ma. Siostry mają swoje.
Powolutku zaczął się zbior ogórków to kiszę , wszystkie kiszaki zjedzone .Jak ma się działkę to akurat teraz czas żniw dla mnie.
Znów upał, nawet klawiatura chyba spocona. Dziekuję za odwiedziny i komentarze, dzierga się ale powolutku. Trochę ochłody życzę. Pozdrawiam.
Zaglądam do Ciebie a tu takie pyszności, że aż ślinka leci! No po prostu nie wiadomo co pierwsze podziwiać!
OdpowiedzUsuńA z tym zamrażaniem w kubeczkach to świetny pomysł:)
Pozdrawiam gorąco!
Dziękuję, czarna porzeczka po zamrozeniu super smakuje.Pozdrawiam.
UsuńJestes bardzo pracowiata w te upaly, ale zima bedzie jak znalazl,pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję.Jezeli to mam to szkoda nie zrobić.Pozdrawiam.
UsuńNieodmiennie podziwiam Twoją pracowitość! Wypieki wyglądają przepysznie!!
OdpowiedzUsuńJa szczęśliwie nie mam działki, więc mogę sobie pozwolić na leniuchowanie bez większych wyrzutów sumienia. Dopiero pomidory, ale to jeszcze trochę. ;)
Pozdrawiam. :)
Nie ma co podziwiać, jest to też powód aby wyjść z domu i się poruszać. Fakt, zimą jak znalazł.Dobrze że ślubny lubi obierać i drylować .Pozdrawiam.
UsuńJejjj, ten tort!!! Uleńko, zakradnę się kiedyś do Ciebie i ukradnę wszystkie torty, i zjem po drodze 😁 Nie zostawię ani okruszynki 🙃
OdpowiedzUsuńMnie na razie odechciało się pieczenia, kupiłam domownikom wafelki i starczy póki co. Jak pomyślę o włączeniu piekarnika to myśl mi przychodzi, że taka straszna chyba nie jestem, żeby sobie piekło na życzenie zafundować... hi hi 😁 Uściski serdeczne 🙂🌷🌷🌷
Dziękuję, jakbym miała to wszystko kupić to się nie wypłacę.Troche gościom dałam do domu do niedzielnej kawy i wnuk był a on torty uwielbia.O dziwo szarlotkę nawet jadł i to sporo bo on z owocami nie jada a to był mus jabłkowy mojej produkcji.Kolejny tort na 1 sierpnia na drugie urodziny Jacka.Pozdrawiam.
UsuńUla , wiadomo jak jest własny ogród to nie ma zmiłuj się w trakcie zbiorów. Ciasta sporo jak na jedną imprezkę :-) Czarnych porzeczek nie lubię ale za malinami przepadam, szkoda że nie mogę rowerem podjechać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu, czarne porzeczki przemrożone zupełnie inaczej smakują, nie są takie cierpkie.Pozdrawiam.U mnie lubią ciasto i z natury dostają jeszcze do domu.
UsuńFajnie że możesz dostać owoce na przetwory od rodziny. Super sprawa. Ciasta pysznie wyglądają. Z chęcią bym skosztowała kawałeczek do kawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, trochę się spóźniłaś , tylko wirtualnie możesz się poczęstować chociaż jeszcze jest babka zamrożone.Pozdrawiam.
UsuńAle smakowitości, Urszulko. Wszystkiego najlepszego dla Męża.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu, przekażę.Pozdrawiam.
UsuńPrzepysznie u Ciebie! Wszystkiego najlepszego dla męża:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, przekażę.
UsuńPodziwiam Cię Ulcia, bo ja w takie upały ledwo żyję, nie mam sił ruszyć ręką czy noga, a Ty jeszcze przy piecu stałaś. Wielkie brawa dla Ciebie, a wypieki wyglądają tak smakowicie... :)
OdpowiedzUsuń100 lat dla Twojego ślubnego :)
Dziękuję Lidziu, czasami muszę się przełamać.Jablecznik i tort poszły jako pierwsze.Pozdrawiam
UsuńJak u Ciebie słodko! Ślinka cieknie, miaaammm. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, w takie upały wypieki robić. :)
Ja nawet obiady robię takie, które nie wymagają dłuższego gotowania.
Mogę tylko siedzieć i coś dłubać.
Najlepszego wszystkiego dla Jubilata. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję w imieniu Ślubnego.Jakos rankiem i wieczorem poradziłam sobie.Gorzej robi się z przetworami.Pozdrawiam cieplutko.
UsuńAz mi slinka poleciala na widok i wypiekow i owocow!
OdpowiedzUsuńU nas straszliwe upaly chwilowo odpuscily i choc jest dosc goraco, to jednak da sie zyc.
Pozdrawiam!
Motylek
Dziękuję bardzo.Od dwóch dni też chłodniej.Kolejny tort do roboty, wnusi będzie miał 2 lata.Pozdrawiam
UsuńSame pyszności <3 u mnie dzisiaj o wiele chłodniej, można było trochę odetchnąć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, u mnie też już drugi dzień chl8dniej.Pozdrawiam.
UsuńSłodkości wyglądają smakowicie, i na pewno tak smakują! Mnie się nie chce piec, lenia mam w tym zakresie całkiem sporego. Sępie u Progenitury, lub czasem sobie kupię. Jedynie pizzerinki z ciasta francuskiego czasem zrobię, bo to najszybciej!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę!
Dziękuję, jak urodziny to muszę.Pozdrawiam , dzisiaj znów trochę ogórków pozrywam a ślubny wiśni jeszcze zerwie dla koleżanki.
UsuńAleż mi Uleńko narobiłaś ochoty na coś słodkiego. Galaretkę malinową uwielbiam. Pozdrawiam upalnie(chociaż wczoraj było względnie znośnie)
OdpowiedzUsuńDziękuję, galaretki już w słoikach, jeszcze z jeżyn zrobię. Tymczasem igrzyska.Pozdrawiam.
UsuńJeju ale pyszności! Te ciacha i owoce, aż ślinka cieknie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego dla męża:-)
Dziękuję, wiśnie i maliny zakończone.Kolejny tort na niedzielę dla wnuka , pozdrawiam.
UsuńPrzepysznie prezentują się Twoje wypieki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo dziękuję. ❤
UsuńI ja mrożę co się da, a reszta w słoiki, ale nie za wiele, bo potem nie ma tego kto jeść:) Nastawiłam smorodinówkę z czarnych porzeczek:)
OdpowiedzUsuńCiasto z pianką brzmi znakomici, i pewnie też tak smakuje.
Jest pyszne.Ja sporo rodzaj, u bratowej nie ma wiśni więc kilka słoiczków pójdzie do niej.Corka podbiera głównie sałatki i 8gorki to w ramach rekompensaty to synowej pozrywamy, oczyscimy i ona mrozi, synowa robi sama sporo przetworów.Pozdrawiam.
UsuńMiało być rozdam.
UsuńJestem pełna podziwu Twojej pracowitości Urszulko. Chylę czoła 😍
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń