Pięć bombek zrobiłam, posiłkowałam sie filmikami "Szydełko Violi", "Szydełko Ani", już mi się to myli ale wszystkim dziekuję za udostępnienie, jedna to nawet mój pomysł.
Porażka tortu urodzinowego dla mojego 2 letniego wnusia, jakby ktoś nie zauważył to jest to traktor z przyczepą załadowaną ziemniakami. Zjadliwy był , nie powiem ale wizualnie katastrofa.
I takie ujęcie. To nie moja dziedzina, kolejny tort bedzie znów okrągły z ładnym opłatkiem. I tak najważniejsza jest petarda i dmuchanie świeczek.
Tyle dzisiaj, dziękuję za komentarze i odwiedziny .Pozdrawiam serdecznie.
Nie ma się co przejmować, iż coś się nie udało, bo liczy się serce i chęć wykonania dzieła, nawet wbrew sobie! Najważniejsze były petardy i świeczki oraz fakt, że Rodzina była razem!
OdpowiedzUsuńZimowe cacka - piękniste!🙂
Dziękuję, narazie będą okrągłe torty, najstarsza siostra lubi robić takie fantazyjne torty i mnie podpuszcza.Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładne bombki, śliczne wzory!!!! Mnie taki tort bardzo, by ucieszył i jeszcze zrobiony z sercem i taki oryginalny. Na bank bym się ucieszyła, ja wiem, może dla Ciebie porażka, bo miałaś swoją wizję, co totalnie rozumiem, ale chce tylko dać znać, ze mnie, by mega uradował właśnie taki!!! :))) Pozdrawiam cieplutko, miej piękny dzień. :))) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło z Twojej strony ale miałam inna wizję i wyszedł taki klamot.Pozdrawiam.
UsuńJa również uważam, że liczy się serce włożone w to co się robi. Najważniejsze, że tort był smaczny :)). Bombki śliczne!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Dziękuję, tort był smaczny ale chciałam coś innego.Odbuziam
UsuńJa nie widzę żadnej katastrofy, a najważniejsze, że był smaczny i zrobiony z sercem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję, był smaczny ale wiesz miało być coś innego.Pozdrawiam burzowo.
UsuńKatastrofa to g6 była, gdyby nie nadawał się do jedzenia. Nie rezygnuj i próbuj dalej. Ja sporo się nauczyłam oglądając kanały kulinarne na YouTube ;) i tak sobie myślę, że gdyby te internety były za moich młodych lat, to zaoszczędziłabym sobie i mojej rodzince spożywania wielu "pomyłek " ;)))
OdpowiedzUsuńBombki przeurocze!
Buziaki!
Dziękuję Zosiu, narazie jestem zniechęcona.Byl smaczny .Pozdrawiam burzowo.
UsuńU nas dziś też burzowo :(
UsuńNie poddawaj się, pierwsze koty za płoty ;)
Dziękuję. ❤❤
UsuńŚliczne bombki, a torcik pomysłowy. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, torcik tylko smakowo ok.Pozdrawiam.
UsuńUrocze bombki :)
OdpowiedzUsuńTorcik, bardzo pomysłowy, a skoro do tego pyszny, to myślę, że katastrofy nie było. Cała rodzina będzie na pewno pamiętać te właśnie urodzinki 2-latka :)
Dziękuję za wsparcie.Co roku piękne torty na wnuków urodziny i dla moich dzieci też.Pozdrawiam.
UsuńUrszulko, liczy się kreatywność i serce włożone w wykonanie tego tortu. Na pewno był pyszny.
OdpowiedzUsuńA bombeczki wyglądają cudnie.
Serdeczności.
Dziękuję Małgosiu, był smaczny ale jeszcze coś we mnie siedzi.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńA ja Ci powiem Uleńko droga, że Twój tort bardzo mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się przyczepa mojego taty, kiedy załadował za dużo ziemniaków i burty się rozpięły:))
Bombeczkowe ubranka urocze.
Pozdrawiam
Dziękuję za wsparcie, listopadowy 4 latek zazyczyl sobie tort DZWIG tu to bym poległa całkowicie.
UsuńUleńko! Podejdź do tego z humorem: lata miną a Twój tort przejdzie do legendy rodzinnej. Nikt takiego oryginalnego nie zrobił! Podziwiam kreatywność i chęć próbowania nowości. Jest Ok!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Dziękuję, do tej chęci probowania namawia najstarsza siostra ale ona to lubi a ja raczej robię to z jej nakazu, odkąd zmarła mam to siostra jeszcze nami delikatnie kieruje mimo że my stare grzyby.Matyldo ja jednak wolę dzierganie a siostry porzuciły haftowanie.Pozdrawiam ,buziaki dla Ciebie.
UsuńJak był do zjedzenia, to dziecko miało radochę mno i sam fakt próby i starania się ważny:) Fajne te Twoje bombeczki
OdpowiedzUsuńDziękuję, był smaczny ale wyobraźnia chciała inaczej.Pozdrawiam.
UsuńTo bardzo fajny tort i co najważniejsze na pewno był pyszny, a jak jeszcze kogoś rozbawił to czego chcieć więcej. Jak kiedyś na wielkanoc robiłam z masła baranka, a wyszedł mi szkaradny pies to śmiechu było co niemiara i wszyscy się świetnie bawili:-)
OdpowiedzUsuńBombeczki prześliczne.
Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję, było minęło ale następny tort będzie okrągły
UsuńPozdrawiam.
A mi się podobał tort za sam pomysł, coś innego niż zawsze zwykłe okrągłe. Ja bym go chętnie schrupała, bo słodyczożerna jestem :) Bombeczki śliczne.
OdpowiedzUsuńMiło mi Lidziu, u nas też lubią słodkie i zszedł.Pozdrawiam
UsuńBardzo ładne dekoracje a torcik, najważniejsze że na pewno był smaczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jeszcze do kompletu 4 bombki zrobić.Pozdrawiam.
UsuńŚliczne bombki! Co do tort pomysł świetny ale na pewno wszystkim smakował.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Teresko, miał być inny ale był jaki był.Pozdrawiam.
UsuńGrunt, że tort smakował, a wygląd to sprawa drugorzędna ;). Sama z przyjemnością bym taki zjadła. A bombki, jak zwykle zachwycam się Twoją kreatywnością, Uleńko. Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńDziękuję, tort to już przeszłość, pozdrawiam serdecznie.
UsuńBombki są śliczne. Następnym razem wyjdzie lepiej tort najważniejsze, że smakował. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, teraz będzie okrągły tort.Pozdrawiam.
UsuńZachwyciły mnie te bombki! Przepiękne! Takie subtelne, delikatne, elaganckie... A co do tortu to wcale tak źle nie wygląda. Zresztą, najważniejsze że był smaczny :) Liczą się też dobre chęci, a zdjęcie tortu warto włożyć do albumu na pamiątkę. Będzie co wspominać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło z Twojej strony, był smaczny,Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładne bombki :D Tort jest z całą pewnością bardzo pomysłowy i oryginalny :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.W listopadzie znów zaczną się torty.Pozdrawiam .
UsuńUla, katastrofa czy nie, najważniejszy smak. I myslę, ze w takim wieku, to dzieciaki nie zwracają uwagi na to, jak wygląda ciacho:)
OdpowiedzUsuńBombki są śliczne!
Dziękuję Aniu za te miłe słowa.Pozdrawiam
UsuńDziękuję bardzo, cieszę się.
OdpowiedzUsuńNie wszystko musi być perfekcyjne, ważne że tort smakował !
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo, od takiej osoby to komplement.Pozdrawiam.
UsuńCudne bombki 🙂 a tort no cóż, przysłowie mówi że z ładnej miski się nie najesz, więc najważniejszy smak,a nie wygląd 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, cóż było,minęło, trzeba myśleć o kolejnym.Pozdrawiam.
UsuńBombki prześliczne. Można z nich też zrobić śliczne lampki . Wystarczy dopasować odpowiednie lampki. Ja od razu poznałam , że to traktor. Przypuszczam że wnusio też poznał. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńDziękuję, bombek już nie ma, to było jeszcze dla siostrzenicy w ramach prezentu ślubnego, jeszcze 4 do zrobienia .Ciesze się że poznałaś że to traktor.Pozdrawiam cieplutko.
UsuńBombeczki piękne a za tort to Cię podziwiam.Super kształt i najważniejsze że smaczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za pochwałę, będzie kolejny tort.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUla bombki rewelacja, bardzo lubię robić z filmików i na bazie akrylowej. A tort grunt że był zjadliwy a wnusiowi na pewno się traktor podobał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie
Dziękuję Aniu, powoli czas myśleć o kolejnym torcie .
UsuńUrocze bombki, jeszcze nigdy nie robiłam na bazie, czas zacząć. Torcik zapewne przejdzie do legendy i wcale nie jest taki zły, ważne ze dobre smakował :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ma to plusy i minusy.Z akrylu już tej koronki nie zdejmie.Pozdrawiam.
UsuńMyślę,ze wnukowi się podobał 😃 najważniejsze ,ze smaczny
OdpowiedzUsuńDziękuję, został zjedzony.
Usuń