Sezon śliwek i jabłek w pełni więc dzisiaj ciasto drożdzowe dla leniwych.
1/2 szklanki oleju, 1szklanka mleka, 1 szklanka cukru, 3 całe jajka, szczypta soli,5 dkg drożdży wrzucić wieczorem do garnka lub miski i zostawić na całą noc (NIE WOLNO MIESZAC ANI UGNIATAĆ ).
Rano dosypac 1/2 kg mąki ,wyrobić hakami miksera i wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, po kilku minutach można poukładać połówki śliwek lub plasterki jabłek i posypać kruszonką.
Ciasto wkładamy do zimnego piekarnika I dopiero włączamy na 170 st.pieczemy ok.1 godziny na suchy patyczek.
Do ciasta możecie też dodać startą skórkę z cytryny i nie dawać żadnych owoców też dobre ,można sobie później posmarować dżemem i do tego mleko, tak jadł ś.p.moj ślubny.
SZKLANKA TO U MNIE OK 250 G. TAKA TA STARA CO TO DO UCHWYTOW SIE JĄ WKLADAŁO.
Dziecka były na obiadku to była okazja do pieczenia, część dałam jeszcze do domu,sąsiadkę poczęstowałam i mam jeszcze na jutro do kawy.
Może ten przepis już był? To dla przypomnienia.Pozdrawiam.