środa, 29 lipca 2020

78.Wygrana u Splocika.

 Dzień dobry. Dzisiaj się chwalę,  u Spolcika https://splocik2.blogspot.com/  wygrałam takie cudeńka. Splocik zapomniała o zabawie w "łapanie licznika" , póżniej posprawdzała kto był najbliżej ,okazało się że aż 3 osoby, w tym gronie znalazłam się również ja. Bardzo dziękuję i  bardzo się cieszę. Otrzymałam melanżową nitkę - będzie na serwetke, cudowną zakładkę, frywolitkową bransoletkę, kartkę ciepły list.Nie zabrakło również czegoś na ząb.
Zbliżenie cudownej bransoletki, piękna. Jeszcze raz bardzo dziękuje.


Lipiec upłynął nie wiadomo kiedy, jakiś rozleniwiony był i jest. Trochę przetworów,  uroczystość urodzinowa, roczek Jacusia, wakacje wnuka.

Dzierganie - dziennie dwa lub trzy rzędy dziergam, może w końcu dodziergam .
Były też smutne epizody życiowe, dwa pogrzeby. Troszkę o tych sprawach w kolejnych wpisach. Pozdrawiam i bardzo dziekuję za liczne odwiedziny i komentarze.

sobota, 18 lipca 2020

77.Rękodzieło i przysłowia, lipiec.

 Ciąg dalszy zabawy u Splocika,  https://splocik2.blogspot.com/ ,miesiąc lipiec .

1. Jeżeli chcesz zobaczyć górę, nie wchodź na jej szczyt. 
 
2. Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu.
 
Wybrałam przysłowie nr 2,  lubię dawać  więc zrobiłam letnią chusteczkę na główkę małej dziewczynki. Szydełko nr 2, 2  oraz nitka bawełniana. 
 
 Chusta przeznaczona dla onkodzieciaków,

 Kolejne kwiaty zakwitły na działce,

 Te żółte nie wiem,  na jesień urywam kilka gałązek i sadzę do doniczki, wiosną do ogrodu.
 Liliowate,
 Nagietki,  samosiejki.
Pierwsze chryzantemy zakwitły.

I tak kochani czas leci,  deszcz,ulewa, upał, ochłodzenie, wszystko jest. Póki co to skończyłam z wiśniami i czas fasoli się zaczął, czosnek i cebula gniją a pomidory w oczach marnieją. O działce będzie inny wpis, tak biednie jeszcze nie było.

Dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze.
Cały czas dziergam lecz powoli jakoś idzie. Pozdrawiam.

środa, 8 lipca 2020

76.Zbiorcza impreza rodzinna i czas działkowy.

 Mieliśmy zbiorcze urodziny i spotkanie rodzinne , było nas 35 osób. Do ślubnego doszły takie lilie, wysadzę na działce.
 Wylosowałam taki tort do zrobienia.
 Tu się bawiliśmy, wynajęta sala.
 Była tez poczta kwiatowa u nas i u siostry, szwagra tez były urodziny .
 Siostrzenica robiła dekoracje na stołach.
 Wszystkie wypieki rodzinne .
 Na działce rozkwitnęła się taka lilia.
Pierwsze rwanie wiśni, dżemy już są, dzisiaj ciąg dalszy, będzie mrożenie. Dzisiaj też będę zrywać fasolę. Goście pojechali, u mnie wszystkie pokoje zajęte, mieszkanie prawie odgruzowane. Został wnuk który tu u nas za bardzo nie wie co robić, nie ma kolegi to na działkę i do syna , córka nie zdecydowała się go wysłać na obóz sportowy. Może już jestem stara ale nie mogę sie pozbierać po tej imprezie.  Przed nami komisja lekarska ślubnego , będzie się działo.

A mój świat robótek ? słabo,  dziergam chustę.

Pozdrawiam i życzę fajnych dni, bez nawałnic ,ulew i skoków temperatury. Dziękuję za komentarze i odwiedziny.Do następnego posta.