czwartek, 24 września 2020

86.Moje grzybobranie.

Dzisiaj byliśmy na grzybach, Ślubny, syn i ja. Generalnie same liściaste lasy w których jestem ślepa, nie widzę grzybów.

O , takie białe tylko widziałam.
Tych było pełno, jak takie to inne też powinny być ale ja nie widziałam.


Przejeżdżający panowie pokierowali mnie do lasku brzozowego ale to stado kóz leciało w moją stroną a jedna para to wciąż za mną chodziła.Zrezygnowałam.
To mój syn uzbierał.

 A to ślubny, głownie sitarze i trochę prawych grzybów. Sitarze poszły do octu a inne będą jutro na obiad.

Ja osobiście znalazłam tylko 1 szt. Porażka.

Pozdrawiam.

40 komentarzy:

  1. Nie porażka, tylko natura, która w pewne miejsca sikawką leje wodę, a w inne lekko tylko ciurka! U nas w ogóle od prawie dwóch miesięcy nie padało, i sucho jak pieprz, to i grzybów nawet na lekarstwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ja nigdy grzybów nie widziałam, szybciej go rozdeptałam.Wolalam już jagody zbierać.

      Usuń
  2. Ja to nazywam "grzyboszukanie" bo jak się idzie szukać to albo się znajdzie, albo nie znajdzie i wszystko jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi być ok, nie widzę grzybów, mąż to dobry grzybiarz.

      Usuń
  3. Ojojoj mam nadzieję że następnym razem więcej znajdziesz ;')
    Mój dziadek mi wczoraj tłumaczył jak zbierać grzyby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bo ja grzybów nie widzę, skoro mąż i syn znaleźli a ja nie.

      Usuń
  4. Ula witam w klubie, ja jak się o grzyba nie potknę też go nie widzę :-).
    Ważna że się dotleniłaś, pochodziłaś po lesie a grzyby nazbierali faceci :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Aniu,był dzisiaj obiadek z grzybów.

      Usuń
  5. Ważne, że mąż i syn widzieli i uzbierali taką obfitą porcję grzybków, na pewno powstanie z nich coś pysznego. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Uleńko za wspaniałe grzybobranie. U mnie niestety kawałek jest do lasu, na szczęście czasami rodzina się z nami podzieli swoimi zbiorami.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, syn po nas przyjechał i pojechaliśmy 20 km.Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ula, nie znam się na grzybach, w życiu nie zbierałam, wolałam patrzeć w górę jak się korony drzew kołyszą na wietrze... Tym sposobem jestem skazane na sklepowe, a po lesie dalej kocham chodzić i patrzeć w niebo :))) Buziaki! anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja patrzę też pod nogi, śliczne szyszki, korzenie i trujące grzyby.

      Usuń
  8. Nie ma się co załamywać :) Chodzenie po lesie to już sama przyjemność ;) Niech tam ślubny i syn grzyby zbierają, a Ty spaceruj i oddychaj leśnym powietrzem ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama wyprawa do lasu to duża przyjemność. Ja mam słabą orientację w terenie, więc trochę się lasu boję, ale jak już jestem, to z przyjemnością uprawiam grzyboszukanie- znajdę to super, nie , to też nie katastrofa! I jest fajnie!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, z orientacją też mam problem.Fajnie było chociaż kozy mnie wystraszyły.

      Usuń
  10. No faktycznie porażka. Tylko jeden. Za to rodzinka nadrobiła i razem piękny zbiór . Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, mam tak zawsze, raz miałam udane grzybobranie,w trawię było sporo prawdziwków ,

      Usuń
  11. Przyznam się szczerze, że ja grzybów nie zbieram a wszystko przez traumę jaką przeżyłam w dzieciństwie. Po sąsiedzku mieszkająca trzypokoleniowa rodzina zatruła się grzybami i niestety nikt nie przeżył. Zbierali grzyby od pokoleń, znali się na tym, a jednak pomylili się... To był dla mnie taki szok, że do dziś jem tylko pieczarki z upraw.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nie dziwię, straszne.Zbieramy tylko te co znamy.Pozdrawiam.

      Usuń
  12. W naszej miejscowości też był okropny wypadek z grzybami.Ten pan był leśniczym i też się pomylił,co do grzybów.Jego żona i córka 17 letnia nie przeżyły.Upłynęło tyle lat i wciąż jak jest sezon na grzyby,to przestrzegam,żeby jak nie są pewni grzyba ,to wyrzucić i nie łaszczyć się. Szczególnie malutkim grzybkom się przyglądąć,bo sromotnik jak jest malutki to bardzo podobny jest do prawdziwka.Pozdr.L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masakra, zbieramy tylko kilka gatunków, nieznane mijamy.Dziekuje i pozdrawiam.

      Usuń
  13. Totalnie się nie znam, ale mam maślaczki w ogrodzie pod sosenką :) Takie śliczne kózki za tobą chodziły, a ty uciekłaś, a one się bawić chciały :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, jak przyszły do mnie to trochę się bałam.Fajnie mieć grzybki w ogrodzie.Pozdrawiam.

      Usuń
  14. Ja kiedyś zaszczepiłam w ogrodzie grzybnię, ale nic z niej nie urosło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam się na tej hodowli, u siostrzenicy rosną ale ona ma za płotem las.Dziekuje Marysiu.Pozdrawiam.

      Usuń
  15. Ja nie potrafię zbierać grzybów, bo też ich nie widze i nie znam się na nich niestety. Ale uwielbiam je jeśc. Wasz zbiór wygląda tak apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, obiad był pyszny i 4 słoiczki w occie.

      Usuń
  16. Żadna porażka, znaleźć jednego też sztuka. Ja tylko raz w życiu znalazłam kozaka jak butem o niego zaczepiłam :-)Był dość duży ale dawno , dawno temu. Grzybów nie jadam (zdrowotnie nie dla mnie ) ale chętnie przyrządzam dla chętnych :-) Fajne zdjęcia Urszulko :-) Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, lubię grzyby ale ich nie widzę.Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Gratuluję takiego zbioru grzybków :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super, na grzybobraniu sama nigdy nie byłam niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ja bardzo rzadko chodzę na grzyby.Moj ostatni raz to było 3 lata temu.Tez miernie było.

      Usuń
  19. Ja znam się tylko na pieczarkach z marketu a latem uprawiam boczniaka i tyle mojej wiedzy na temat grzybów, ale suszone kupuję i bardzo dużo używam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje,jeśli już jakiegoś znajdę to pytam.Pieczarki też kupuję ale na święta musi być grzyb leśny.

      Usuń
  20. Nie znam się na grzybach, nie było w moim domu odpowiednich tradycji, żałuję, bo takie grzybobrania to świetna sprawa jest... Sama w lesie widzę tylko muchomory;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam kilka gatunków, niestety ich nie widze w lesie.Pozdrawiam.

      Usuń