Dalej bawię się u Splocika https://splocik2.blogspot.com/
W tym miesiącu Splocik znalazła takie przysłowia :
1. Zając nie zginie, jeżeli pozostanie w swej gęstwinie.
2. Nadzieja jest kotwicą świata.
Udało mi się wykonać prace dla dwóch przysłów, pierwszy raz.
W przysłowiu nr 1 jest zając w gęstwinie, u mnie w gęstwinie sadzonek pomidorów są dwa zające. Zajączki są według schematu i opisu WIKI45 , blog już nie istnieje. Może ktoś ją jeszcze pamięta ?Wysokośc zajączków to 23 cm i 20 cm.
Przysłowie nr 2, wykonałam maseczki na szydełku i uszyłam ręcznie, krawcowa ze mnie licha ale jakieś maseczki są. Te szydełkowe podszyte bawełnianą takaniną, na brzegach nie podszywałam gdyż można tam włożyć jakiś filtr. To teraz co do przysłowia, maseczki są nadzieją że ktoś kto jest zarażony nie zarazi szybko osoby drugiej a kotwica to ostoja,spokój, pewność, może te maseczki też będą tą kotwicą która zatrzyma wirusa, będziemy znowu spokojni i bezpieczni. Co na to Splocik.
Bardzo dziekuję za odwiedziny i komentarze. O 14-tej idziemy na działke, chyba dojdziemy i wreszcie coś zaczniemy działać.
Pozdrawiam i trzymajcie się.
Bardzo fajnie wykorzystałaś oba przysłowia!
OdpowiedzUsuńI jakże na czasie!
Brawo!
Bardzo Dziękuję.
UsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńDopasowałaś prace do obu przysłów wspaniale. :)
Drugie przysłowie pięknie skojarzyłaś z obecną sytuacją.
Twój link i fotki dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Na przyszłość, proszę, podawaj informację pod wpisem z zadaniem - znajdziesz szybko w bocznej szpalcie pod banerem.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję, w maju zrobię jak piszesz.Pozdrawiam.
UsuńUla zające w gęstwinie są świetne, kiedyś je robiłam ale coś mi nie bardzo wychodziły . Twoje są extra . Maseczki tez szyłam ale na taką interpretacje nie wpadłam , gratuluje myślę że Splocik zaakceptuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu.W trakcie pracy nad maskami dostałam olśnienia.
UsuńUla, gdzieś czytałam, ze w domowej produkcji maseczek dobrze jest wszyć odpowiednio przycięty filtr do odkurzacza, lub ostateczne włożyć filtr do kawy.
OdpowiedzUsuńps. Twoje zające w rozsadach pomidorów czują się zapewne bezpieczne;))).
Serdeczności:).
Wilmo, wczoraj poszłam na działkę w masce.Ciezko się oddycha.A co to będzie latem ?Może z pieluchy tetrowej trzeba uszyć?
UsuńPięknie nawiązałam do przysłów a zające są świetne. Maseczki niestety staną się naszym atrybutem. Sama tez zrobiłam ale nie szylam , tylko składam materiał z gumkami recepturami a w środek wkładam kawałek filtru do okapu. Ciężko mi się w nich oddycha , No trudno. Gratuluję pomysłu - świetna interpretacja. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Chyba uszyje maseczkę z pieluchy tetrowej, może będzie lepsza. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ciekawie zinterpretowałaś przysłowia! Super!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję.
UsuńMaseczki na szydełku - niesamowity pomysł. Myślę, że używanie ich to też kwestia tego, dokąd się idzie. Jeśli np. z psami idę w odludne miejsce, gdzie żywego ducha nie ma poza ptakami, to lekki szal tylko zawijam, bo trzeba coś mieć wychodząc z domu. Jeśli do sklepu pójdę - założę jednorazową normalną maseczkę. Jeszcze ich trochę mam, a ponieważ nie chodzę często, na jakiś czas wystarczy. Poza tym gmina dała maseczkę wielorazową na każdą osobę. Dalej zobaczymy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się zdrowo:)))
Dziękuję. Te szydełkowe maseczki są cieplejsze.W użytku teraz bawełniane. Pozdrawiam.
UsuńSuper nawiązałaś do przysłów. Maseczki na pewno sie przydadzą, to nie muszą byc dzieła sztuki, ważne że by nas chroniły. A zajączki są urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tworząc maseczki wpadł mi pomysł ze to może być przysłowie nr 2.
UsuńPomysłowe maseczki. Dzierganki są super. Dobrego weekendu Uleńko 🌷🌷🌷🌷☘️☘️☘️
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tobie też miłego weekendu.
UsuńŚwietny pomysł i świetne wykonanie. Marysia.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te zajączki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Zajączki są dla wnuków.
UsuńDoskonale wywiązałaś się z zadnia. Oba przysłowia przedstawiłaś doskonale. Zajączki są śliczniutkie, a maski bardzo pomysłowe i bardzo potrzebne w dzisiejszych, niepewnych czasach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję. Maski jak znalazł.
UsuńAle masz juz duze te pomidorki, ja zaplanowalam kupic ze 4 flance, ku uciesze, do korytka wsadze. Oszczedzam sie ogródkowo, bo nie wiem, czy dam rade nadazyc z podlewaniem.
OdpowiedzUsuńW tym problem.Tez się boimy tej suszy.Pomidor nie wymagają tyle wody. Mi też zniknęły obrazki.
Usuńmega pomysł!
OdpowiedzUsuńOstatnio sama wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik
Dziękuję.Idę zobaczyć do Ciebie.
UsuńŚwietne! Bardzo podobają mi sie te maseczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Miło mi.
OdpowiedzUsuńTeż sama szyłam maseczki. Nie ważne,jak wyglądają, byle tylko spełniały swoją funkcję :)
OdpowiedzUsuńMoje lepiej spełniają, to bawełna 100 %, dziękuję.
UsuńŚliczne zające i szydełkowe maseczki ciekawe:)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo ,moje dzieła skromne w stosunku do swoich.Pozdrawiam.
UsuńPrzeurocze są te zajączki :) Podziwiam osoby, które tak pięknie szydełkują :)
OdpowiedzUsuńMaseczki również udane!
Pozdrawiam cieplutko.
Dzięki. Miło mi .Pozdrawiam.
UsuńFantastyczne te zajączki ☺
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo.
UsuńBardzo trafione przysłowia i prace na ten czas Ulu. Ja czułam się w domu i ogrodzie, jak ten zając w gęstwinie, odizolowana i bezpieczna, dopóki ząb mi się nie złamał i musiałam wyjść z kryjówki. Zdrówka Ci życzę.
OdpowiedzUsuńIwonko, dziękuję bardzo, to też pasujesz do przysłów.Pozdrawiam.
UsuńBardzo kreatywne nawiązanie do przysłów, maseczki super:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
Usuńzastanawiam się, czy te zajączki nie były robione z kwadratu? Ja tak robilam swoje. dziergałam kwadrat, potem go odpowiednio zszywałam, tylko musiałabym sobie przypomnieć.
OdpowiedzUsuńCzy ty tak samo robiłaś czy to był inny wzór?
Tak Aniu.Te zajączki są robione z kwadratu.
Usuń