wtorek, 8 października 2024

285.Małe dekoracje.


 Kolejny miesiąc u Splocika  https://splocik2.blogspot.com/2024/10/male-dekoracje-2024-galeria-wrzesniowa.html?m=1 , zabawa w październiku.

No cóż moglam wykonać?ano łapki z resztek i dalej są resztki ale już schowałam na kiedyś .



Myślę że ta para zostanie już u mnie.

Kolejna dekoracja jesienna i przy okazji prezentacja 30 letniego obrusu wyszywanego wełną , zestaw pochodzi z N.R.D.



Na stole tymczasowo patisony ale będą na zupę krem, muszę podejść do siostry po dynie ozdobne .
Bardzo dziękuję za odwiedziny I komentarze Pozdrawiam serdecznie. 

15 komentarzy:

  1. Ależ ładny ten obrus, prawdziwie jesienny.
    Patisony moja mama kroiła na plastry i smażyła jak kotlety, ale widziałam tez takie maleńkie w słojach, marynowane w całości w zalewie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, obrus wiekowy ale go lubię,dawno nie zakładany.Patisony dostalam ale trochę już stare więc zostaje zupa.Pozdrawian .

      Usuń
  2. Fajny sposób na resztki włóczek, fajnie że masz dla kogo te łapki robić. Obrus rewelacja na pewno kosztował wiele pracy, ale efekt typowo jesienny, gratulacje !! Fajnie że kolejną zabawę masz z głowy !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, o obrusie to zapomniałam, robiłam remanent i się znalazl, łapki mają wzięcie, pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  3. Obrus bardzo oryginalny i pasuje do jesieni. Łapki zawsze się w domu przydają, warto więc je robić co jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo,teraz mi się też ten obrus podoba i tyle lat czekał, pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  4. Podoba mi się wzór na obrusie :)
    No i dekoracja też jest świetna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wzór był już namalowany, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Łapki jak zwykle funkcjonalne. A i obrus bardzo ładny i tyle lat ma i jeszcze w dobrym stanie. Super! A zupy z patisonów jeszcze nie robiłam. Dzięki za inspiruje. Serdecznie pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Moniko, zupa będzie wielowarzywna z dodatkiem patisona, trochę za stary aby jakieś placki robic.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. BBM: Kiedyś dostałam ręcznie haftowany obrus od niani moich dzieci. To bardzo cenna pamiątka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne są takie pamiątki i sentymentalne, pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  7. Łapek nigdy nie za dużo.
    Super sposób na wykorzystanie resztek i świetnie łapki powstały. :)
    Druga dekoracja, to fajna kompozycja z wykorzystaniem prawie zapomnianego obrusu.
    Twój link i fotki znajdą się w podsumowaniu października.
    Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, nie myślałam że kiedyś założę ten obrus, zapewne łapki jeszcze będą, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Te łapki są super, tylko nie wiem, z czego zrobione i jakim szydełkiem. Prześlij mi proszę schemat. Piękny obrus. Wiele lat temu widziałam dokładnie taki u mojej, kochanej cioci. Aż mi się łezka pokazała, gdyż ciocia nawet w ostatnim stadium Alzheimera przywiązywała ogromną wagę, do tego, co na stole leżało i głaskała go. Twój też pewnie jest pamiątką, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń