Miało ich nie być w tym roku ale musiałam kupić.Nie było już włóczki na skarpety to przy okazji zakupiłam włóczkę na sweter, kupiłam też 2 obręczę i jeszcze na rekawiczki.
Zrobiłam kolejne rękawiczki , poprzednie trochę malutkie.Użyłam włoczki Alize Batic w kolorze popielu, jest trochę cieńsza od Alize kolorowej.Druty 2,75.
I porównanie z poprzednimi rękawiczkami, trochę kulfonowate palce wyszły.
Mój wnusio skończył w niedzielę 2 latka to babcia tradycyjnie upiekła tort.
Pobawiłam się z pakowaniem prezentu.Dziecko jeszcze nieświadome było co się dzieje, najważniejsze że był młotek , petarda i świeczka.
Teraz to smutne . W czwartek jeszcze rozmawiałyśmy, w piątek przyszła sąsiadka że z drugą sąsiadką coś się dzieje. Poleciałam a za mną ślubny.Kobieta leżała na ziemi , tętna brak to zadzwoniłam na 112, miła pani chyba załapała że jestem dziwnie spokojna (chyba to był szok u mnie), pogotowie było bardzo szybko, przedtem jeszcze zrobiłam kilka czynności zgodnie z zaleceniem pani z 112. Niestety, stwierdzili że sąsiadka nie żyje .Nie żyła już jak ja ją próbowałam reanimować.Też jej się wnusio urodził w sierpniu.Pół dnia spedziłam razem z jej córką w mieszkaniu.
Nie byłyśmy przyjaciółkami ale dobrymi , bardzo dobrymi sąsiadami.Powierzałam jej klucze do domu, jak nie mogłam wyjśc z domu to zrobiła zakupy, jak była chora to im zupę chociaz ugotowałam, wymiana lub poczęstunek owoców czy warzyw , pierwszą jej wnuczkę kąpałam, pożyczałyśmy sobie garnki, drabinę , odeszła wspaniała sąsiadka.Jutro jej ostatnie pożegnanie.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Dziergam ale jakoś powoli, narzuciłam sobie na druty skarpety ale odłożę bo będę robiła dla wnuczka golfik zamiast szalika. Zrobiłam też dwie kolejne gwiazdki wg opisu Doroty z
https://www.kursykrokpokroku.pl/ docelowo ma być ich sześć.
Teraz juz znikam ,pozdrawiam i ślę wszystkim CIEPŁE I PUCHATE.
Jak Ty robisz golfik, żeby ładnie się prezentował. W zeszłym roku zrobiłam dwa golfiki i obydwa są bezbnadziejne.
OdpowiedzUsuńSmierć nigdy nie przychodzi w porę, zawsze zaskakuje i jest traumatycznym przeżyciem..2 lata temu zawołała nas sąsiadka do sąsiada jeszcze młodego człowieka, praktycznie bylismy przy jego śmierci, i płakaliśmy z rodziną...to były trudne chwile, ale czasem tak bywa..
OdpowiedzUsuńChciałabym nauczyc się robić skarpety i rekawiczki na drutach,kiedyś robiła takie rzeczy moja babcie, nie zdążyła mnie nauczyc..marzą mi się takie rekawiczki na których będę mogła coś wyszyć. Pozdrawiam.
To prawda co piszesz.Odnośnie skarpet to polecam Blog IntesywnieKreatywna ,tam są ładne filmiki
UsuńKiedyś robiłam skarpety na drutach , ale już zapomniałam . Na szczęście robótki są lekiem na zło i nieszczęścia. Żal jest jak człowiek odchodzi , ale niestety trzeba się pozbierać i żyć dalej z nadzieją . Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMasz racje.Popatrz na jakiś filmik jak robią skarpety i wszystko się przypomni.
UsuńŚmeirc, chyba jedyne, co nas ludzi przeraża, zaskakuje, załamuje... każdy inaczej reaguje, ale każdy jest w szoku, który idzie poźneij w różne kierunki.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Ula...
Dziękuję Aniu,To tajemnica
UsuńTak się właśnie życie toczy - jedni przychodzą, drudzy odchodzą... A żyjący muszą się w tym wszystkim jakoś emocjonalnie ogarnąć, a to nie zawsze jest łatwe. Życzę Ci pogody ducha bez względu na okoliczności i pociechy w robótkach i Rodzinie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, życie.
UsuńUlu, tak to się jakoś dziwnie dzieje, ze odchodzą ludzie dobrzy i wartościowi, na których innym zależy i są potrzebni najbliższym, a łajzy i pijaki, którzy uprzykrzają rodzinie życie, żyją i czują się dobrze.
OdpowiedzUsuńps. co tam, ze palce nie takie, byleby rękawiczki były ciepłe;)))
Pozdrawiam serdecznie:).
Życia nie zmienimy
UsuńMusi lecieć swoją drogą, nie mamy wpływu na nie.
Ano tak sie to w tym zyciu przeplata, urodziny, narodziny, odchodzenie, smierc. Zawsze szkoda jak odchodza dobrz ludzie...
OdpowiedzUsuńDla Wnusia - najserdeczniejsze zyczenia!!!
Motylek
Tak to prawda.Dziękuję
UsuńTeż robiłam rękawiczki na drutach, moja córka bardzo lubi w nich chodzić. Wielka szkoda, że niemasz dobrej sąsiadki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jakoś musze odreagować to jeszcze.
UsuńKochana, tyle się u ciebie ostatni zadziało. I to miło i to mniej...
OdpowiedzUsuńRękawiczki wspaniałe i ciepłe. Co swoje, to swoje. Udanego dziergania kolejnych prac. Dla wnusia wszystkiego dobrego.
Dla ciebie moc uścisków na ukojenie smutków.
Moniko bardzo a bardzo dziękuję za pochwały i wsparcie.
UsuńKażda śmierć zaskakuje i z każdą kiedyś trzeba się pogodzić...Współczuję, to trudny czas.
OdpowiedzUsuńA włóczka sympatyczna. Pracowita zima Ci się zapowiada...
Masz racje ale jest to trudne.Będę dalej dziergac
OdpowiedzUsuńCiezkie przezycie dla Ciebie i innych sasiadów, jak nagle wszystko staje sie inaczej. Niech odpoczywa w pokoju wasza sasiadka, w waszych pamieciach bedzie jeszcze dlugo zyla, a to przeciez jest wazne.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz nas czeka pomoc dla jej corki która się kompletnie zgubiła. Ma maleńkie dziecko.Z druga sąsiadka pomożemy przy Wigilii.
UsuńŻycie, to jedna wielka przeplatanka radości i smutku, zysku i straty, narodzin i śmierci, tylko, że o ile z łatwością przyjmujemy te pozytywne zdarzenia, o tyle trudniej pogodzić się z tymi drugimi.
OdpowiedzUsuńPosyłam mnóstwo Ciepłego i Puchatego.
Pozdrawiam ciepło.
Splociku,ujelas to w punkt.Dziękuję. Ciepłe i Puchate dla Ciebie.
UsuńRobótki dziewiarskie są piękne a kulinarne smakowite:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu sąsiadki bo dobra sąsiadka to wielki skarb.
Serdeczności przesyłam!
Amuszko bardzo dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTort rewelacja i robótki fajne. Bardzo mi przykro ,ze odeszła Twoja sąsiadka. Życie to taka przeplatanka dobrego i smutnego, tak jak w Twoim wpisie. Ściskam mocno 🌞
OdpowiedzUsuńBoni,bardzo dziękuję.
UsuńŚliczne robótki i torcik śliczny! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ,również pozdrawiam.
UsuńNo cóż? Takie jest życie, czasem wesołe, a czasem smutne 😢
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a tort rewelacyjny!
Pozdrawiam Alina
Niestety, masz rację. Pozdrawiam.
UsuńTakie życie, radość przeplata się ze smutkiem!
OdpowiedzUsuńTorcik bardzo zmyślny! ;-))))
A rękawiczki superaśne! :-)
Dziękuję Ci Fuscilko, moc Puchatego i Ciepłego.
OdpowiedzUsuńŚmierć i urodziny - a pomiędzy nimi całe życie...
OdpowiedzUsuńDziergotki jak zawsze śliczne, Ula, a torcik - rewelacja! Jesteś SUPERBABCIA :)))
Lepiej tego nie można ująć, PUCHATE I CIEPŁE.
UsuńŻycie, a te jest pełne niespodzianek....tak miłych jak i przykrych, zdrówka dla Wnusia..pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu.
OdpowiedzUsuń