1. Nie to świat, co go przez okno widzimy. Może nie do końca dobrze to z interpretacją przysłowia. Ja to widzę tak; może bardziej Nie ten świat, co widzę przez moje okno ? Ludzi których znam ale ich nie poznaję, mąja maseczki na twarzach, jeśli jeszcze któraś zmieniła fryzurę to dopiero staje się nie do poznania. Mało ludzi, w zasadzie robimy się jacyś obcy, odległośc, świat robi się szary a ja kocham ludzi. Tyle z mojej strony, może organizatorka zaliczy.
Jedna z maseczek, dla córy która się dusi w materiałowych maskach więc dla niej 2 sztuki a największa dla mnie.Szybkie zdjęcie masek, każda inna. Wykonane z starej prutej bawełny, szydełko nr 2. Jednak zdają dla nas egzamin, moja podszyta starym materiałem a córka tylko gazę będzie wymieniała.
Jeszcze mała radośc działkowa, ostatnie chryzantemy,
Jakby kto pytał to ja w maseczce. Pozdrawiam.
Dziekuję za komentarze i odwiedziny. Miałam piec rogale na jutro ale jest jeszcze babka z niedzieli. Trzymajcie się zdrowo.
Ooo! Nowy pomysł! I jaki twarzowy!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńUla jak mi miło, że w końcu Cię widzę :-) To nic że w maseczce .. i tak się cieszę, że widzę tak miła twarz. A maseczki są super, nie wiedziałam że z włóczki też je można udziergać.
OdpowiedzUsuńMnie się Twoja interpretacja podoba i myślę że Splocik spoko zaliczy.
Pozdrawiam
Dziękuję, miło mi.
UsuńJakie twarzowe maseczki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, tylko takie noszę.
UsuńTez sie ciesze, ze Cie w koncu widze - maska zaslania troche, ale nie wszystko.
OdpowiedzUsuńPomysl fajny, ale czy taka maska aby na pewno zabezpiecza przed wirusem?
Motylek
Jest podszyta płótnem, inne mnie pieką a córka się dusi, jakaś ochrona tam jest.
UsuńNo to mnie uspokoiłaś!
UsuńMotylek
Dziękuję,
OdpowiedzUsuńMaseczki stały się już poniekąd obowiązkową częścią garderoby i tylko patrzeć, jak będziemy dobierać je kolorystycznie, tematycznie, jako wzór na maseczce, czy też pod względem materiału z jakiego są uszyte. Ula, miło niezmiernie Ciebie zobaczyć, a że w maseczce to przecież teraz wszystkich tak widzimy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.Nawet zdjęcie mi się udało, hi,hi.
UsuńPomysłowe maseczki, no i wyglądają elegancko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, takie lubię.
UsuńBardzo sprytnie to wymyśliłaś, jak córcia ma problem z materiałowymi maseczkami, to szydełkowe są idealne!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też tylko takich używam.
UsuńUlcia, moim zdaniem trafilas idealnie w punkt z przysłowiem, intepreatcja na czasie. I jak fajnie Ci w tej maseczce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi.Pozdrawiam ciepło.
UsuńBardzo ładna maseczka, dobry pomysł - a jak z oddychaniem? Jest lepszy przepływ powietrza niż w normalnych sklepowych maskach ?
OdpowiedzUsuńMimo że maseczka jest podszyta starym płótnem to mi się lepiej oddycha , córka tylko gazę podszywa.
UsuńRozumiem. Piękne wykonanie. I dziękuję serdecznie za odpowiedź.
UsuńRewelacyjny pomysł z tymi maseczkami. I chyba po raz pierwszy ujawniłaś się na blogu, więc miło Cię zobaczyć, chociaż pod zasłoną maseczki(ale wierzę, że się do nas uśmiechasz).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziekuje, bardzo się kocentrowalam aby moja facjata dobrze wyszła.Pozdrawiam.
UsuńSuper maseczki. Też jedną taką zrobiłam jako ciekawostkę, ale leży. Może się do niej przekonam. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTylko podszyj płótnem
UsuńDziękuję bardzo.
Bardzo fajnie prezentują się te maseczki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo, ciepło pozdrawiam.
UsuńNo proszę, szydelkiem też można. Jeszcze nie próbowałam takich, ale uświadomiłaś mi właśnie, że powinnam odnowic zapas u siebie...
OdpowiedzUsuńTak, jest sporo filmików na ytub, pozdrawiam.
UsuńŁadnie wyszłaś na zdjęciu Ulu. Fryzurka elegancka, prosto od fryzjera. Większość z nas włosy ma teraz w nieładzie. Wcześniej włóczkowe maseczki były za ciepłe, teraz się sprawdzają, tylko fizelina chyba lepiej chroni, niż gaza. Zdróweczka życzę.
OdpowiedzUsuńIwonko, włosy były na wałkach.Maseczki zrobiłam że starej włóczki bawełnianej.Pozdrawiam.
UsuńUleńko maseczki są śliczne. Piękny kolor, bardzo twarzowy (ślicznie wyszłaś na zdjęciu) i ładny ścieg :). A co ważniejsze łatwiej można w nich oddychać :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, lepiej mi się oddycha w tej masce. Pozdrawiam.
UsuńUla, macham do Ciebie, bo na pewno się do nas uśmiechasz :) Moja przyjaciółka pocięła stare bawełniane koszulki na trójkąty i wiąże je na twarzy. Na czas jazdy windą zakłada na wierzch niebieską maskę, tę jednorazową, jak jest sama na ulicy to ją zdejmuje. Też tak spróbuję, ona mówi, że się jej lepiej oddycha. Dużo CiP dla zdrowia :))) anka
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, dzuekuje.Macham.CiP odsyłam.
UsuńSwietne maseczki,gratuluje pomyslu,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, to miłe.
UsuńUważam ,ze swietnie zinterpretowalas przysłowie . Maseczki to teraz ubraniowy atrybut każdego a patrząc przez okno tylko zamaskowane postacie. Swietnie wygladasz zamaskowana a maseczka oryginalna.
OdpowiedzUsuńDziękuję, to miłe.Przez te maski to człowiek nie poznaje człowieka.Pozdrawiam.
UsuńŚwietne te maseczki. Też bym taką zrobiła, ale nie jestem taka zdolna, jak Ty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRobiłam z filmiku na Ytub. Pozdrawiam.
UsuńMaski są super :)
OdpowiedzUsuńW maseczkach, to poznaje się ludzi po oczach. :)))
Może dla zwiększenia bezpieczeństwa, między część szydełkową, a gazę wstaw flizelinę, bo baza to jednak ma spore dziurki.
Pozdrawiam ciepło.
Nie mogę, córka się dusi.
UsuńPomysłowe maseczki :) Takich jeszcze nie widziałam. :)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo, miło mi.
UsuńPorobiły mi się zaległości w blogosferze ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoją córkę ja mam astmę i też w maseczce się duszę :(( Na szczęście mieszkam na odludziu w domu z ogrodem. Nie wiem jak bym ten czas przeżyła,gdybym mieszkała w mieście...?
Pozdrawiam gorąco!
Córka pracuje w sklepie, ma coś z przegrodą nosową.
UsuńNo to faktycznie tyle godzin w masce to wyzwanie przed nią!
UsuńŻyczę zdrowia!
Zabierałam się za zrobienie takich dla siebie, ale akurat dostałam w prezencie kilka materiałowych i już nie robię. W ciepłe dni chodziłam najczęściej w jedwabnej chustce złożonej na dwie warstwy, to znaczy robiłam z niej taki trójkąt, który sobie zawiązywałam z tyłu głowy i oddycha się w tym kilka razy łatwiej niż w maseczkach. Teraz mam wełnianą chustkę 100% wełny i też ją tak zawiązuję, mogę przez nią normalnie oddychać.
OdpowiedzUsuńDziękuję, każdy radzi sobie jak może, gorzej jak przyjdą mrozy.
Usuń