I dowód że robilam sama, ciasto rośnie sobie.
Pączki zgłaszam do zabawy u Splocika https://splocik2.blogspot.com/
1. Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.
Pączki były jedzone i w Tłusty Czwartek i jeszcze jutro będą jedzone.
Dziekuję za piękne komentarze i odwiedziny, a teraz czas na ozdoby wielkanocne, to działamy.
Ula super Ci wyszły te pączusie i na pewno są pyszniutkie. Fajnie że się wpasowały w wytyczne zabawy u Splocika.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Dziękuję, pączki były dobre, ciekawe jakie będą po romrozeniu.Pozdrawiam.
UsuńAleż smakowicie wyglądają, aż niemal czuję ich smak na podniebieniu. :)
OdpowiedzUsuńTwój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję,wyszły smacznie.
UsuńPączki swojej roboty są doskonałe . Rzadko je piekę , bo niestety nie nam umiaru. Miłego tygodnia ❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńRaz do roku mogę upiec, dla tradycji ,pozdrawiam.😘😘😘
UsuńWspaniale paczusie,wszystkiego najlepszego, a po paczusiach ...post,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńTak jest post ale jak młodzi na niedzielną kawkę przyjadą to o tak muszę coś upiec, pączki nie ale babkę tak.Pozdrawiam.
UsuńSmakowicie wyglądają te Twoje pączusie:))
OdpowiedzUsuńJa także w tym roku smażyłam pączki, było ich 36 szt., czyli nieco więcej niż 1/2 kopy i zostały skonsumowane w ciągu dwóch dni; nie miałam co zamrażać ... chyba za mało zrobiłam:))
Pozdrawiam serdecznie
To sporo, u mnie 20 wyszło, po wystygnięciu od razu zamroziłam, muszę to sprawdzić.Pozdrawiam.
UsuńPączki wyszły piękne, sam też w tym roku się przemogłem i pierwszy raz upiekłem pączki oraz faworkami. Pączków wyszło niedużo, za to faworków trzy wielkie talerze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ja tylko pączki z 1/2 kg mąki, były smaczne.Pozdrawiam
UsuńPo rozmrożeniu, dobrze smażone pączki nic nie tracą na smaku! Tego jestem pewna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzisiaj zjem, będę wiedziała po konsumpcji.Pozdrawiam.
UsuńNa pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńTak , udały mi się, nawet nadzienie zostało w środku.
UsuńWyglądają baaaardzo apetycznie i na pewno tak smakują! :)
OdpowiedzUsuńMnie smakowały i ślubnemu też.Pozdrawiam.
UsuńKiedyś ten robiłam wlasne pączki i faworki. Teraz tylko kupuję. Może gdyby wnuki były przy mnie byłoby inaczej. Twoje pączusie smakowicie wyglądają . Super. Do Wielkanocy już blisko i może zimę już pożegnamy . Pozdrawiam 🌞
OdpowiedzUsuńRaz do roku robię, jedliśmy 2 dni, sąsiad też otrzymał.Pozdrawiam.
UsuńW czwartek oczywiście jadłam pączki, ale Twoje tak apetycznie wyglądają iż mam ochotę je skosztować. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dzisiaj ostatnie 4 do konsumpcji, te z zamrażarki.Pozdrawiam.
UsuńZjadłam tylko 1 pączka w Tłusty Czwartek, ale to dlatego, że był sklepowy, a sklepowe jakoś tak z roku na rok są coraz mniej smaczne... Takich domowych jak Twoje z pewnością zjadłabym kopę:-D
OdpowiedzUsuńDziękuję, udały mi się.Pozdrawiam.
UsuńPączki własnej roboty są najlepsze! Palce lizać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dzusiaj te rozmrozone były pyszne.Pozdrawiam .
Usuńooo ja, ja tu wchodzę przed obiadem, a tu takie pyszności. Ale mi smaka zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńNic tylko szybko upiec ,dzisiaj zjedliśmy jeszcze te zamrożone, smaczne były.
UsuńUlcia, choć jest już po Tłustym Czwartku to znów mam smak na pączki tak u Ciebie apetycznie :). Ja jeszcze nigdy nie piekłam pączków, ale chyba muszę spróbować :).
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Czas spróbować.Kiedys ten pierwszy raz musi być.Jadlam dzisiaj te zamrożone i były świetne, pozdrawiam i dziękuję.
UsuńPączuszki baaardzo apetyczne, ślinka cieknie... ...
OdpowiedzUsuńDziękuję,były smaczne i te rozmrozone też.Pozdrawiam.
Usuń